Trudno o bardziej ekscentrycznego trenera od Marcelo Bielsy. Tym razem Argentyńczyk został zawieszony przez Lille, ponieważ zignorował ich zakaz wyjazdu do Chile. Decyzja może i nieodpowiedzialna, ale jak najbardziej zrozumiała. Były selekcjoner Argentyny wrócił do kraju, aby pożegnać swojego przyjaciela, Luisa María Boniniego.

Do tymczasowego zawieszenia Bielsy doszło w środę i niemal każdy z miejsca uznał, że francuski klub szuka sposobu, aby pozbyć się Argentyńczyka, który nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. W końcu prowadzona przez niego drużyna znajduje się na przedostatniej pozycji w tabeli. Trochę słabo, jeśli weźmiemy pod uwagę, że latem na transfery wydali 65 milionów euro. Oczywiście tak duża kasa miała zapewnić miejsce w europejskich pucharach, ale już po 13. kolejkach wydaje się to mało prawdopodobne… Do rozwiązania umowy doszłoby już pewnie dawno, ale za zerwanie kontraktu argentyński szkoleniowiec powinien otrzymać 14 milionów euro. Klub zaproponował mu mniej, prawdopodobnie 10 milionów euro, ale do porozumienia nie doszło. Problemy są więc całkiem spore.
Bielsa poprosił o zgodę na wyjazd do Chile, aby pożegnać przyjaciela, z którym znali się kilkanaście lat. Pracowali razem w Atlasie, Américe, Vélez Sarsfield, reprezentacji Argentyny i Chile oraz Athleticu. Luis Bonini w tych wszystkich miejscach pełnił rolę asystenta Bielsy. W trakcie pracy w reprezentacji Chile dowiedział się o nowotworze wątroby. Zaczął leczenie i wszystko wskazywało na to, że pokona chorobę. Niestety do czasu, ponieważ w czerwcu tego roku nastąpił nawrót, który ostatecznie doprowadził do śmierci. Przyczyną zgonu była niewydolność nerek oraz wątroby.
Nie wiadomo jak długo potrwa zawieszenie argentyńskiego trenera, ale zapowiada się, że będzie to początek końca Bielsy w Lille. ,,El Loco” został zastąpiony tymczasowo przez czterech trenerów – Fernando Da Cruz, João Sacramento, Benoît Delaval i Franck Mantaux. Trzeba przyznać, że dość oryginalne wyjście z sytuacji, ale czy w tym szaleństwie jest metoda? Trudno powiedzieć, ale ryzyko też niewielkie, gdyż naprawdę ciężko, aby sytuacja Lille znacznie się przez to pogorszyła.
Chłopie, Marcelo Bielsa jest ARGENTYŃCZYKIEM!!!!!!!!!!!
Ciii nie pouczaj, bo przyjdzie zeźlony redaktor Hubert K. i Cię objedzie za wytykanie błędów, które zawsze będą się przecież zdarzać!
Już dziś raz tak zrobił.
Hubert Kostka?
Treść usunięta
Oczywiście, że będą. Tylko nikt, kto jest poważny, nie obrazi się za ich wytknięcie. Człowiek z klasą podziękuje. No właśnie… Z klasą… Oj popłynąłem….
Treść usunięta
Bielsa Chilijczykiem? Ogólnopolski portal piłkarski. No przecież to nie przystoi…
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Ja rozumiem, że Bielsa to porządny trener. Nie wiem dokładnie jaki, bo aż tak nie śledzę jego kariery. Od kilku lat jednak jeśli gdzieś o nim czytam, to raczej są to jakieś tam Pawełki. A to gdzieś narobi szumu, a to przyjdzie, a to odejdzie, a to się przewróci w czasie meczu. Czy ja dobrze czytam, że jemu wpadnie 1o milionów euro za w sumie nie wiadomo co? Ok, on może nagle powstać z popiołów jak Ranieri, ale jednak te pieniądze wylewające się z zachodniej piłki zaczynają być już wariackie. Jaką ten facet może mieć motywację do własnego rozwoju jako trener, skoro on zapewne jest już rentierem i niewykluczone, że traktuje to wszystko jako dobrze płatną zabawę. Nazwisko Bielsa otworzy pewnie jeszcze niejeden klubowy sejf, a przecież nawet jeśli nie będą mu chcieli płacić takiej pęgi w Turcji czy u Arabów, nie Arabów, to na samym końcu tej smugi cienia zostanie mu jeszcze Ekstraklasa, gdzie zostałby przyjęty jak Padyszach. Ci z Lille następni mądrzy – 65 milionów na transfery i dno w Lig Ę. Wiem, że to zabrzmi nieco populistycznie, ale jeśli któregoś dnia to wszystko pieprznie, to nie będę płakał.
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
…Albo usiadł na kubku z wrzątkiem. Pierwszorzędna akcja z czasów Marsylii 🙂
Treść usunięta
Mimo wszystko uważam,że zachowanie Lille jest nieetyczne. Widziały gały co brały i sami podpisali z nim taki kontrakt. A co do samego Bielsy to uważam,że to najbardziej przereklamowany trener na świecie.
Gość zawsze pod prąd. Dla idei, bo tak!
Tylko, że piękna gra powinna być środkiem, a nie celem. Trener ma przede wszystkim sprawić by drużyna wygrywała i od tego głównie zależy jego posada. Styl gry też ma na nią wpływ ale drugorzędny.
Treść usunięta
Akurat Levy jest dobrym trenerem, marzy mi się by objął kadrę po Nawałce. Horrendalnie zadłużony Patejuk szalałby na skrzydle niczym Ryan Giggs
Nie napisałem, że najgorszy tylko najbardziej przereklamowany. Czy wymienieni przez Ciebie trenerzy mają ” swój kościół” w jakimś kręgu za geniuszy myśli szkoleniowej?
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta