
weszlo.com / Francja
Opublikowane 25.09.2017 14:43 przez
redakcja
Sprawa konfliktu Neymara z Cavanim staje się coraz zabawniejsza. Najpierw sprzeczka o rzut wolny, potem o karnego i burza w Paryżu gotowa. Podobno Neymar przeprosił. Podobno Dani Alves zorganizował drużynowe wyjście na obiad, żeby załagodzić sytuację. Ale na nic się to zdało, a konflikt spróbował załagodzić właściciel PSG, Nasser Al-Khelaifi. Jak? Walizką z pieniędzmi. Jego metody wychowawcze? Na poziomie dna.
O sprawie poinformował dziennik „El Pais”. Właściciel PSG zaproponował Cavaniemu podwyżkę o milion euro w zamian za zrzeknięcie się wykonywania „jedenastek”. Absurd, jak płacenie dzieciom za wyrzucanie śmieci. Wpadł na to dlatego, że Cavani ma zapisaną w kontrakcie premię za zdobycie korony króla strzelców, wynoszącą właśnie milion euro. Mógł dostać te pieniądze od razu, bez konieczności strzelenia najwięcej bramek w lidze, ale odmówił.
A Nasser Al-Khelaifi mógł zastosować różne metody wychowywania podopiecznych…
Bezstresowe wychowanie – w tym przypadku właściciel PSG mógłby po prostu wylecieć na Malediwy czy w Bieszczady i mieć w dupie, jak poradzą sobie z konfliktem piłkarze. Czyli pozostawić sprawę szatni. Ta, z dużą grupą Brazylijczyków, zapewne wpadłaby w jeszcze większy konflikt, ale cóż, w szatni jak w dziczy – przetrwają nie najbogatsze, a najsilniejsze jednostki.
Traktowanie każdego jednakowo – niech strzelają na zmianę. Albo do pierwszego pudła. Zresztą, gdyby właśnie po nietrafieniu z „wapna” miał zmieniać się strzelec, to karne byłyby już Neymara, bo Cavani po ich sprzeczce, zdenerwowany sytuacją, nie trafił.
Przypomina nam to sytuację z meczu Polski z Argentyną na mistrzostwach świata w 1978 roku, opisywaną w książce „Spalony”:
Kazimierz Deyna kontra Ubaldo Fillol. Deyna – medalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, żywa legenda futbolu, zawodnik rozgrywający swój setny mecz w reprezentacji kraju. I właśnie wtedy podszedł do „Kaki” młody, nieokrzesany, napędzany ambicją Boniek i powiedział:
– Kaziu, jak się boisz strzelać, to ja uderzę.
Jak się boisz strzelać, to ja uderzę…
Te słowa mogły Deynę zaboleć bardziej niż Bońka ciosy spadające w czasie chrztu. Może nie zabolały od razu, jednak w momencie, gdy Kazek strzelił źle, w lewy róg bramki, ale zdecydowanie zbyt blisko środka i w taki sposób, że Fillol obronił – wtedy właśnie musiały piec niczym gorące żelazo przystawione do piersi. Jeśli się boisz…
Pierwszeństwo dla starszego – w takiej sytuacji zadziałałaby pierwsza zasada marketingu, czyli: nie musisz być lepszy, a pierwszy. Edinson Cavani, jako że gra w PSG od czterech lat, byłby bezdyskusyjnie wyznaczony do strzelania karnych. Teoretycznie tak to wyglądało, ale pomysł Al-Khelaifi z zapłaceniem mu za oddanie karnych wskazuje, że jednak nie do końca.
Rozpieszczania najmłodszego – często w rodzinie pierworodny czuje się odtrącony, gdy pojawi się w niej noworodek. Cała uwaga jest skupiona na najmłodszym dziecku, które dostaje wszystko, czego potrzebuje. Nawet kosztem innych. Przenosząc to na boisko, byłoby to powierzenie Neymarowi rzutów karnych. A może i opaski kapitana…
Cały świat śmieje się z konfliktu w szatni PSG. Ale przykład idzie z góry, a skoro Nasser Al-Khelaifi nie gra fair wobec innych, to jak przykładem team-spirit może być budowana kupowana przez niego drużyna? Właściciel PSG nie może przebić muru, jaki stanowi dla szejków finansowe Fair Play, więc go obchodzi. Co zrobił przy okazji „wypożyczenia” Kylliana Mbappe z Monaco.
A my widzimy w tej całej aferze jedną osobę, którą warto pochwalić. To Edinson Cavani. Przez kilka lat był w cieniu Zlatana Ibrahimovicia, ale po jego odejściu stał się liderem i świetnie udowodnił swoją wartość strzelając 49 (!) goli w poprzednim sezonie. Teraz przyszedł młody królewicz i chciał zagarnąć wszystko dla siebie – wolne, karne i status lidera drużyny. A Urugwajczyk pokazał jaja, walczy o swoje i miał gdzieś milion euro (czyli grubą kasę), bo wolał żyć według sportowych wartości i ustalonej wcześniej hierarchii.
Opublikowane 25.09.2017 14:43 przez
Ni chuja nie zrozumiem co w ostatnim jest lepsze od płacenia pieniędzy Cavaniemu
Odkąd Neymar zaistniał w świecie futbolu już mnie wkurwiał. Marketingowe pompowanie piłkarzyka daje teraz efekt. Do zakichania będziemy mieć w nagrodzie piłkarza roku FIFA Ronaldo, Messiego i Neymara. W Ballon d’or może będzie ciut inaczej. Zjebana ta piłka się zrobiła na najwyższym szczeblu. Ronaldo i Messi przejdą wniedalekiej przyszłości na emeryturę to spuszczanie nad Neymarem będzie niewyobrażalne
Jest bardzo dobrym piłkarzem więc nie widzę powodów aby się nim nie zachwycać. Poza tym skoro zapracuje na indywidualne wyróżnienia po odejściu Messiego i Ronaldo to znaczy, że byłby podstawy aby je przyznać. Inna sprawa, że jak tak dalej będzie to wyglądać w PSG to Neymar nigdy nie zostanie najlepszym piłkarzem świata.
Widzisz, ale jednak jest różnica pomiędzy takim Zidanem, Henrym, Iniestą, Raulem, DelPiero, Rivaldo czy innym topowym grajkiem z przed dekady, a rozwydrzonym Neymarem.
Temu chłopakowi od małego wmawiano, że jest wielki, przymykano oko na to co robił. Efekt jest taki, że gość jest zapatrzony w siebie i niecierpiący sprzeciwu. W Barcy jako tako funkcjonował, bo status Messiego był niepodważalny. Jak wiadomo, długo nie wytrzymał i uciekł.
Owszem, to jest dobry zawodnik, ale głowa nie nadąża za umiejętnościami. Idealnym tego przykładem są karne jakie wykonywał. Pamiętam 11 którą w LM wyłapał mu Szczęsny. Neymar strzelał z kroku. Tak się nie zachowuje topowy piłkarz, a dziecko chcące na podwórku pokazać, że jest lepsze od innych.
Nie wiem na co przymykano oko, ale mozesz mi powiedziec. Okresu Santosu nie znam, a w Barcy nic nie odstawial. Korba w PSG nie ma nic wspolnego z jego zachowaniem wczesniej. Z Barcelony odszedl, bo wolal lepsza oferte i zostanie liderem, a nie przez Messiego.
A to że był arogancki w stosunku do wszystkich i to już za dzieciaka. Przecież jeszcze jako nastolatek kłócił się z jakimś trenerem, bo ten zabronił mu strzelać karnego. Za czasów Barcy też lubił się wdawać w jakieś dyskusje z obrońcami albo ich prowokować.
To nie jest gość który ma jakieś zasady i kręgosłup moralny – to jest pastuch ze slumsów, który urodził się z darem do grania w piłkę. Niestety głowy się nie zmieni.
Neymar w Brazylii miast status boga, otwierałeś lodówkę, a tam Neymar, sięgasz po paper toaletowy, a tam Neymar. Do Europy trafił jako lider canarinhos i wszyscy się zastanawiali, jak zniesie rolę tego drugiego.
Piłka jest najważniejsza, ale w dzisiejszych czasach wiemy o piłkarzach tak wiele, że chcąc nie chcąc sympatią obdarzamy tego, a nie tamtego. Nikt nie lubi rozwydrzonych bachorów która mają niebotyczne ego. Umówmy się, ten koleś dobrze kopie piłkę i możliwe, że to jedyne co umie robić w swoim życiu. Więc na tym świecie jest trochę osób, które mają więcej powodów do dumy.
Po pierwsze gdzie w tym wszystkim jest trener? On chyba wyznacza pierwszego strzelca karnych, wykonawcę rzutów wolnych, rożnych i autów. Jeśli trener pozwala na takie coś to sorry, ale to dupa a nie trener.
Po drugie to Cavani był pierwszy i jeśli nie było innych ustaleń nikt się nie powinien wpierdalać. Neymar nie raz już pokazał że to rozpieszczona gwiazdka i przy okazji pizdeczka więc nie powinno nikogo dziwić rozdmuchanie tej afery. Mimo wszystko szatnia powinna stanąć za starszym kolegą.
Treść usunięta
No i super, cieszy mnie to niezmiernie. Tak się kończą takie akcje. Na status lidera to trzeba sobie zapracować. Myślał taki Neymar, że przyjdzie i cały Paryż będzie go po stopach całował. Niezmiernie mnie to cieszy, bo takie akcje pokazują, że piłkarze mają też inne ambicje niż kasa, o co Neymara akurat nie podejrzewam.
Klasę to on pokazał błagając Guardiolę żeby go kupił do Barcelony.
Treść usunięta
Treść usunięta
Z takim zarządzaniem PSG po prostu musi w końcu jebnąć. I będzie wielki kac moralny po gównianym sezonie. Nie życzę im źle, po prostu logika nakazuje tak sądzić.
Dlaczego im nie życzysz źle? Właśnie przez tak sztucznie budowane kluby w futbolu jest coraz mniej gry w piłkę, a coraz więcej pieniędzy i lewych interesów.
A tam pierdolenie, pieniądze w piłce są coraz większe i to bez szejków. Także wszystko zmierzało w tym kierunku, tyle, że dzięki nim to nastąpiło trochę szybciej. Jak Abramowicz wchodził do Chelsea to nie przypominam sobie takie lamentu. Dzięki szejkom tak naprawdę liga francuska zyskała na popularności i znaczeniu w Europie. Manchester City podniósł poziom rywalizacji w premiership, a projekt sportowy RB Lipsk to jest niesamowita szansa dla młodych, najzdolniejszych piłkarzy, którzy mają szansę na rozwój niemożliwy gdziekolwiek indziej, głównie dzięki wielkim pieniądzom. Kluby z tradycją stały się dziadostwem nie dlatego, że gdzie indziej jest większa kasa, ale dlatego, że były chujowo zarządzane. Gdzie jest Inter, gdzie jest Milan? Żyli cały czas na kredyt licząc, że wszystko się wyrówna gdy przyjdą sukcesy sportowe. No i kurwa, nie przyszły, a projekty się posypały. Wystarczy spojrzeć na Barcelonę do 2004 roku byli klubem z bogatą tradycją, ale co najwyżej klubem dobrym. Po 2004 roku są jednym z klubów do których każdy chce równać, a to wszystko dzięki dobremu zarządzaniu sukcesem, bo tym też trzeba umieć zarządzać. Napływ pieniędzy ma zawsze dwie strony i zawsze trzeba o nich pamiętać przy rozpatrywaniu tej sprawy.
Po prostu nie mam w zwyczaju komuś życzyć źle.
Niech zrobią na treningu konkurs rzutów karnych. Po 10 niech strzela Cavani z Neymarem, żeby potem nie było, że np taki Trapp specjalnie starał się bardziej przy strzałach jednego z nich, bo go bardziej nie lubi to niech ten milion euro dostaje za każdy obroniony strzał. Taka nagroda motywacyjna.
Treść usunięta
A po co? Chciałbyś żeby ktoś przyszedł do Twojej firmy i się rządził po czym właściciel każe Ci z nim konkurować o złoty patyk w celu zażegnania konfliktu? Bez sensu.
Młody ma się słuchać i chuj 😛 szczególnie taki co biega na skargę.
O ile pamiętam, Boniek zaprzeczał tym słowom. Mowił, ze po prostu podbiegł do Deyny i spytał – ty czy ja?
O ile pamiętam, Boniek jest rudy, a rudym się nie ufa 😉
:
Treść usunięta
Bodajże Grajewski kiedyś powiedział, że „w drużynie może być najwyżej 2-3 gwiazdy. Reszta musi zapierdalać. Ktoś wory musi nosić”.
Odnoszę wrażenie, że w PSG nie ma kto nosić tych worów…..
ten przypadek pokazał ile znaczy przewidywanie…
a wystarczyło żeby Emery przed meczem powiedział:
-Ney, strzelacie z Edinsonem na zmianę do pierwszego pudła. Z racji stażu w drużynie zaczyna Edinson. Jak nie trafi, kolejnego karnego/wolnego strzelasz Ty.
Kurwa dwa zdania i zero problemu, a takto śmiech na cały świat o dwie skłócone pizdeczki.