Kilkumiesięczna kontuzja to często czas do przemyśleń. Do poukładania sobie wszystkiego w głowie, do odnalezienia nowych pokładów motywacji. Danny Rose, którego od paru ładnych miesięcy nie oglądaliśmy na boisku myślał, myślał i wymyślił. Że wracając do drużyny, spuści przy okazji na nią kilka bomb.

Goniący za sensacją „The Sun” lepiej trafić nie mógł. Rose stwierdził bowiem na dzień dobry podczas spotkania z Davem Kiddem z brytyjskiego brukowca, że od tej pory będzie zawsze mówił to, co myśli. Jak się okazało – niekoniecznie pokrywa się to z tym, co mogliby chcieć usłyszeć kibice Tottenhamu. Wciąż aktualnego pracodawcy Rose’a.
Tutaj najciekawsze kawałki:
– Nie mówię, że chcę odejść, ale jeżeli wpłynie coś konkretnego, nie będę mieć żadnych skrupułów, by rozmawiać o tym z klubem.
– Uważam, że nie zarabiam tyle, ile powinienem. Jeżeli uważasz, że jesteś wart konkretną sumę pieniędzy, dlaczego miałbyś się godzić na mniej? Nie jestem tym typem osoby. Jeśli uda mi się wrócić na poziom, na jakim grałem w poprzednim sezonie, dopilnuję, żeby dostać tyle, ile uważam, że jestem wart. Nie jestem tak głupi, by nie wyciągnąć z kariery czego się da – medali, trofeów i pieniędzy.
– Tottenham potrzebuje teraz dwóch-trzech dużych nazwisk. Nie dziesięciu byle jakich. Dwóch-trzech takich, których nie trzeba będzie wpisywać w Google i zastanawiać się „kim on jest?!”.
Czyli – płacą za mało, medali nie zdobywają, a do tego ociągają się z poważnym transferami „zawodników, których nie trzeba googlować”. Można sobie wyobrazić łagodniejszy w stosunku do swojego szefostwa wywiad niż ten, którego udzielił Rose.
– Chęć zmiany klubu nie jest problemem. Problemem jest sposób, w jaki Rose do tego podszedł. Wyobraźcie sobie, jak po takim wywiadzie, wracając w dodatku po długiej kontuzji, przychodzicie do ośrodka treningowego. „Cześć chłopaki!” – komentuje na łamach mirror.co.uk Gary Neville.
Tym boleśniejszy to cios, że Rose należy do ulubieńców trenera. Żartobliwie nazywa się go wręcz „dzieciakiem Pochettino”. Krótko mówiąc – kibice Tottenhamu, którzy liczyli na to, że czeka ich w miarę spokojne lato, podczas którego jedyną gorszą wiadomością będzie odejście Kyle’a Walkera dostali właśnie u progu nowego sezonu obuchem w łeb. Bo drugi z podstawowych bocznych obrońców jasno dał do zrozumienia – szczególnie w obliczu zainteresowania Chelsea i Manchesteru United – że bywał w swoim życiu szczęśliwszy, niż jest teraz. A co to oznacza, łatwo się domyślić.
Ale mnie coś w dupsku swędzi
Co on takiego strasznego powiedział ??? Chce więcej kasy i lepszej kadry, to tak jak każdy !!!
Ale ja mówię że mnie w dupsku coś swędzi od środka, a myłem się wczoraj.
To następnym razem nie myj dupy w brudnej kałuży !!!
Drapie sie paznokciem ale jest coraz gorzej!!!
Niezwykła i zadziwiaiąca sprawa, informuj nas wszystkich jak się sytuacja rozwija, czekamy !!!
Nic nie pomaga, jakieś rady?
Podrap się palcem kolegi
Moge twoimi?????
No i ma rację,
za sześć tysięcy pracuje tylko idiota.
Albo złodziej.
Albo kurwiszon
Wciąż aktualne.
A i film niezły.
Uwielbiam to idealizowanie szatni piłkarskich, zwłaszcza w tych najbogatszych ligach. Podejrzewam, że koledzy z szatni zbiją z panem Rose piątki za ten wywiad, bo zapewne każdy z nich uważa się za najlepszego na świecie i każdy z nich chciałby zarabiać jak najwięcej kasy, widząc wokół jakie strumienie pieniędzy tam lecą z każdego kąta. Z pewnością oni tam siedzą, obserwują co pisza o nich media (oraz kibice) i albo mają to głęboko gdzies, albo sobie robią z tego szyderę. Cała ta emocjonalna otoczka to już produkt zewnętrzny, tworzony przez nas samych, w naszych głowach.
„– Tottenham potrzebuje teraz dwóch-trzech dużych nazwisk. Nie dziesięciu byle jakich. Dwóch-trzech takich, których nie trzeba będzie wpisywać w Google i zastanawiać się „kim on jest?!”. ”
Żeby się nie zdziwił jak Tottenham najwięcej ugra wtedy gdy jako jedyny będzie grał tym co aktualnie posiada. A pierdyliardy funciaków 2 Manchesterów czy Chelsea okażą się wyrzuconymi w błoto. Taki urok piłki 🙂
Niech mu dorzucą do pensji złoty łańcuch i kolczyki z brylancikiem to zamknie mordę.
Moglibyscie chociaż wrzucić cały wywiad,a nie kilka zdań wyjętych z kontekstu.
https://www.manutd.pl/2017/08/10/kontrowersyjny-wywiad-dannyego-rosea-dla-the-sun/