Reklama

Żurawski MVP wieczoru, ale to gol Baszczyńskiego był jego ozdobą – Wisła rozwala Omonię

redakcja

Autor:redakcja

12 maja 2017, 07:42 • 1 min czytania 6 komentarzy

Oglądając Wisłę Kraków tamtego dnia odnosiliśmy wrażenie, że jednak wybraliśmy zły kanał i zamiast Polaków oglądamy jakąś Barcelonę. Piękne akcje, jeszcze ładniejsze bramki, mnóstwo goli i Omonia wracająca na Cypr z bagażem pięciu trafień. No właśnie – tylko Omonia, co w pewnym stopniu wyjaśnia, dlaczego „Biała  Gwiazda” prezentowała się na tle rywala tak korzystnie. Po ostatnim gwizdku sędziego Richardsa, wszyscy wychwalali – zasłużenie – pod niebiosa Maćka Żurawskiego, ale jednak to, co strzelił Marcin Baszczyński, zasługuje na oddzielne słowa uznania. 

Żurawski MVP wieczoru, ale to gol Baszczyńskiego był jego ozdobą – Wisła rozwala Omonię

Tamten mecz pokazał nam trochę jak wyglądałaby walka Kliczki, gdyby ten wyszedł na ring z siedemnastolatkiem, który swoją karierę dopiero zaczyna. Pięć ciosów i tak naprawdę po herbacie, można zaklepywać sobie dalszy udział w eliminacjach. Najpierw do siatki Cypryjczyków trafił Żurawski, a siedem minut po jego golu, bramkę zdobył Tomasz Frankowski. Żeby jeszcze dobić rywala, to przed przerwą na 3:0 strzelił Baszczyński. I to jak strzelił! Najpierw obrońca minął przeciwnika, a następnie ze słabszej nogi huknął pod poprzeczkę. Cudowna bramka.

(od 2:21)

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...