Reklama

Nasri zaprasza do tańca i w pojedynkę ośmiesza defensywę Porto

redakcja

Autor:redakcja

04 maja 2017, 08:58 • 1 min czytania 0 komentarzy

Choć wszyscy kibice Arsenalu oddaliby wiele, by zobaczyć swój zespół grający efektywnie i pewnie zmierzający po kolejne trofea, to pewnie i odrobiną magii by nie pogardzili. Aktualnie wcielenie „Kanonierów” nie przypomina już tego zespołu, które z błyskiem i radością rozbijało defensywy. To już nie te czasy, gdy Henry mieszał do spółki z Bergkampem. Ba, dziś z rozrzewnieniem wspominać można choćby takiego Nasriego, którego przepiękne trafienie przypomnimy.

Nasri zaprasza do tańca i w pojedynkę ośmiesza defensywę Porto

W pierwszym meczu 1/8 finału Porto lekko wystraszyło cały Arsenal wygrywając u siebie 2:1. Trzeba było więc konkretnej artylerii, by w rewanżu odrobić straty. I rzeczywiście – „Kanonierzy” wytoczyli najcięższe armaty przeciwko ekipie z Portugalii. Zaczęło się od dubletu Bendtnera (!), potem padł właśnie cudowny gol Nasriego, a dzieła zniszczenia dokończył duet Bendtner – Eboue.

Tak patrzymy raz, drugi i trzeci na tę bramkę Francuza… Aż nam szkoda zawodników w biało-niebieskich koszulkach. Biegają, kręcą się, potykają o własne nogi. Karuzela w najlepszej postaci.

Najnowsze

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
2
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...