Czy Kamil Stoch sięgnie po swoją drugą Kryształową Kulę? Jeszcze pod koniec stycznia wydarzało się to niemal pewne. Teraz można to zakomunikować oficjalnie: Polak roztrwonił przewagę, którą wypracował w środkowej części sezonu. Stocha wyprzedził rewelacyjny w ostatnich tygodniach Stefan Kraft. Podwójny złoty medalista z Lahti wygrał dzisiejszy konkurs w Oslo. Drugi w niedzielę Andreas Wellinger stracił do Austriaka niespełna 10 punktów. Stoch był dopiero 22.
Do końca rywalizacji w Pucharze Świata pozostało sześć konkursów. Przed dzisiejszymi zmaganiami polscy kibice podkreślali, że aż sześć. Głównie z powodu formy goniącego naszego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni Stefana Krafta. Jeżeli weźmiemy pod uwagę pięć zawodów poprzedzających sowicie opłacany Raw Air, Stoch zgromadził na swoim koncie 242 „oczka” przy 400 Austriaka. Przed norweskimi zmaganiami Kraft tracił do Polaka zaledwie 60 punktów.
Historia skoków narciarskich zna zawodnika, któremu udała się podobna szaleńcza pogoń. Mówimy o Adamie Małyszu i jego come-backu w 2007 r. „Orzeł z Wisły” zdobył złoto na MŚ w Sapporo, po czym zdominował Turniej Nordycki, wygrał wszystkie trzy konkursy w Planicy i na finiszu sezonu wyprzedził opromienionego – a jakże – wygraną w Turnieju Czterech Skoczni Andersa Jacobsena.
Kraft dopadł Stocha szybciej niż Małysz Norwega. Taki bieg wydarzeń zwiastowała już pierwsza seria dzisiejszych zawodów. Austriak skoczył cztery metry dalej od Polaka i w wirtualnej tabeli odrobił do niego 35 punktów. W drugiej próbie Stoch kompletnie nie poradził sobie z niekorzystnym podmuchem wiatru. Wylądował na marnym 114 metrze i spadł o kilkanaście pozycji.
To w ogóle nie był dobry konkurs dla naszych „Orłów”. Najlepszy z Biało-Czerwonych Piotr Żyła był 9. Maciej Kot popsuł pierwszą próbę, w drugiej zaliczył dobre 125,5 metra, co w finalnym rozrachunku pozwoliło mu zająć jedenastą lokatę. Do trzydziestki zakwalifikował się także przeciętnie skaczący na Holmenkollbakken Dawid Kubacki. Totalnie skompromitował się Jan Ziobro, który znalazł się pod koniec piątej dziesiątki.
Przypomnijmy, że rozpędzony Kraft poprowadził wczoraj reprezentację Austrii do pierwszego drużynowego zwycięstwa w tym sezonie i z ogromną przewagą lideruje klasyfikacji norweskiego Raw Air. Czy Stoch będzie w stanie mu zagrozić? Ma na to jeszcze pięć konkursów, choć obserwując formę obu panów, ciężko uwierzyć w nagłą zmianę tendencji. Tak prezentuje się rozkład jazdy finiszu Pucharu Świata (pogrubione konkursy istotne z punktu widzenia walki o Kryształową Kulę):
13 marca – prolog w Lillehammer
14 marca – konkurs indywidualny w Lillehammer
15 marca – prolog w Trondheim
16 marca – konkurs indywidualny w Trondheim
17 marca – prolog w Vikersund (loty)
18 marca – konkurs drużynowy w Vikersund (loty)
19 marca – konkurs indywidualny w Vikersund (loty)
24 marca – konkurs indywidualny w Planicy (loty)
25 marca – konkurs drużynowy w Planicy (loty)
26 marca – konkurs indywidualny w Planicy (loty)
HK