Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że futbol to wulkan emocji i to nie zawsze do końca tych pozytywnych. Lecz o ile na wyzwiska, wulgaryzmy i tak dalej jest jakieś przyzwolenie – bo stadion to nie teatr, a i w tramwaju potrafi lecieć gruby język – o tyle pewnej bariery przekraczać nie wolno. Chodzi tu oczywiście o naparzanie kogoś tylko ze względu na to, że kibicuje lub gra dla „wrogich” barw. Przecież to jest zwykłe zbydlęcenie, inaczej nie da się nazwać ludzi, którzy głupieją na widok przedstawicieli określonego zestawu kolorów. A tak stało się w Bytomiu, gdzie pobito piłkarzy Ruchu Radzionków.

Do scen kompromitujących ludzki gatunek doszło wczoraj, zawodnicy Ruchu brali udział w turnieju halowym, a po jego zakończeniu chcieli zwyczajnie udać się do domów. Niestety, ktoś zaplanował dla nich wątpliwej jakości atrakcje. – Nasi piłkarze zostali napadnięci i pobici, w tym jeden mocno ucierpiał, to kapitan zespołu, Marcin Trzcionka. Został zaatakowany pod swoim blokiem, na Stroszku w Bytomiu, sto metrów od stadionu. Potem trafił do szpitala – mówi Marcin Wąsiak, prezes Ruchu. Trzcionka przeszedł badania, ma złamany nos i pękniętą kość oczodołu. Szukanie sprawców według personaliów może być jakimś kłopotem, ale by odgadnąć, jakie barwy w swoim mniemaniu godnie reprezentowali, nie trzeba być po kursie detektywistycznym. Chodzi oczywiście o pseudokibiców Polonii Bytom i sam prezes Ruchu już na Twitterze nie ukrywał, że za tym wszystkim stoją właśnie oni.
SKANDAL – chuligani Polonii Bytom pobili zawodników @Ruch_Radzionkow Nasz kapitan Marcin Trzcionka wylądował w szpitalu. To jest niemożliwe.
— Marcin Wąsiak (@PrezesMarcin) 5 lutego 2017
– Nie chcę zostać źle zrozumiany, że piłkarz musi być nietykalny, a wszystkich innych można bić. Nie, nie o to mi chodzi. Jednak zmierzam do tego, że takie rzeczy do tej pory się nie zdarzały i nie chodzi mi tutaj o Ruch Radzionków, tylko ogólnie. Nawet jeśli kibice mają swoje porachunki, to nie zdarzało się, by cierpieli piłkarze. Takie coś nie ma prawa się dziać – nikt mi nie wmówi, że się pomylili, biorąc piłkarza za kibica. Nie ma takiego usprawiedliwienia, dobrze wiedzieli, że to Marcin. On nigdy nie prowokował fanów Polonii, mieszka w Bytomiu, każdy go zna i kojarzy – tłumaczy Wąsiak.

Pytanie, co z tym dalej zrobić. Z jednej strony, pozostawianie tego bez reakcji będzie dużym przyzwoleniem, by podobne akcje działy się w przyszłości, bo banda poczuje się bezkarna. Z drugiej, piłkarz może nie chcieć ryzykować – mieszka przecież w Bytomiu. – Rozmawiałem z Marcinem i on nie chce udzielać żadnych komentarzy na ten moment. Jeszcze jest u lekarza, musi się zastanowić dalej z rodziną czy będzie to zgłaszał, czy nie. Też martwi się o bezpieczeństwo swoich bliskich. Nie będę go namawiał, by sprawę zgłosił na policję. Przedstawiłem mu argumenty za i przeciw, powiedziałem, jaką możemy mu udzielić pomoc prawną. To musi być jego decyzja – nie jest przecież tak, że jeśli kogoś pobiją na ulicy, to wszyscy jadą do firmy i szefa – dodaje Wąsiak.
Wszystko jest więc w rękach pobitego piłkarza, policja, jak sama mówi, nie może w tej sprawie na razie zbyt wiele zrobić. – Nie zostaliśmy poinformowani przez pokrzywdzonego, więc nie prowadzimy czynności w tej sprawie, nie możemy potwierdzić takiego zdarzenia. Musimy wiedzieć czy do czegoś doszło. Mężczyzna się z nami nie skontaktował, miał wezwanie na godzinę 10, ale się nie pojawił, w związku z tym nie mamy podstaw, by wszczynać postępowanie do momentu, kiedy pokrzywdzony się u nas nie stawi – mówi Tomasz Bobrek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.
Jak widać sytuacja nie jest łatwa, ale najgorsze, że o czymś podobnym w ogóle trzeba pisać. Trudno aż ubierać to wszystko w słowa, bo głupota tych troglodytów zwyczajnie powoduje bezsilność – w wydawałoby się cywilizowanym świecie komuś przeszkadza, że ktoś gra dla innych barw i wymierza mu, w swojej chorej opinii, karę czy nawet sprawiedliwość. Bo Trzcionka mieszka w Bytomiu, a gra dla Ruchu? Stadion Ruchu leży w Bytomiu, tylko dwóch piłkarzy tego klubu mieszka w Radzionkowie. Zresztą, to akurat najmniej ważne, banda tumanów powód znajdzie przecież zawsze, by przekroczyć kolejne granice. Zaszli już niestety niebezpiecznie daleko.
Cywilizacja śmieci.
Ciekawe czy grając w 8 lidze też będą polować na zawodników innych klubów na pastwiskach.
Kibica Cidrów już zatłukli, teraz biorą się za piłkarzy. Banda idiotów i tyle.
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Jeśli pokrzywdzony nie zgłosi tego faktu policji, to hołota tym samym odniesie sukces. Jasne, że bandziory będą się później mścić, ale nabranie wody w usta i udawanie, że nic się nie stało w dłuższej perspektywie może doprowadzić do dużo poważniejszych konsekwencji. Skoro dziś można piłkarzowi dać bezkarnie po ryju, to może jutro ktoś dźgnie go nożem, albo połamie mu nogi przed ważnym meczem, żeby nie zagrał. Brak reakcji tylko rozzuchwala.
„Został zaatakowany pod swoim blokiem, na Stożku w Bytomiu, sto metrów od stadionu”. Nie ma w Bytomiu czegoś takiego jak Stożek, jest za to Stroszek – dzielnica miasta, w której znajduje się stadion Ruchu Radzionków.
Treść usunięta
Treść usunięta
Sfrustrowane biedaki w dresach. Sądzę, że nie byłoby źle gdyby pewnego dnia ktoś ich powystrzelał.
Against Modern Seba
Witam,
Reprezentuję Związek Krów Polskich, zwany dalej ZKP i chciałbym przedstawić prośbę wystosowaną przez moje klientki do Szanownej Redakcji, zwanej dalej Weszło. ZKP nie życzy sobie, aby Weszło tytułowało tę grupę bydłem, mimo iż oni sami, z jakiś nieznanych powodów nazywają siebie kibicami (to już sprawa przedstawiciela Kibiców). Wpływa to bardzo negatywnie na odbiór bydła w społeczeństwie, w imieniu moich klientek, proszę o jak najszybsze zaprzestanie takiego zniesławiania. Brak działań, może zapoczątkować działaniami z naszej strony przeciwko Weszło.
Pozdrawiam i dziękuje.
Zgadzam się w stu procentach! Nazywanie ich bydłem to obraza dla bydła. To samo sobie pomyślałem, jak zobaczyłem zdjęcie tych krów.
Treść usunięta
Nawet w większych zadupiach takie rzeczy się zdarzają. Pamiętam jak niedawno Borussia pojechała na mecz Ligi Mistrzów do jednego takiego, trochę większego zadupia. I mówię to z przykrością, bo to moje rodzinne zadupie.
Naprawdę można stawiać znak równości między Bytomiem i patologią dlatego ta informacja nie zszokowała mnie zbytnio. Do tego Stroszek…
Smutne, że to nie pierwszy popis pseudokibiców Polonii. Ciekawe co wymyślą następne; porwanie dzieci piłkarzy by podłożyli mecz?
Nie podsuwaj im pomysłów. Sami by na to nie wpadli, a teraz wystarczy, że tu zajrzą 😉
Musieliby odkurzyć książkę Falskiego albo „Na jagody” i przypomnieć sobie zasady sklejania liter w zdania. Na razie się nie zanosi. 🙂
http://x3.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_O9JlN8YkJLIFLzBCMdtDqUVFECVy6Btd.gif
Cytując starszego klasyka: „na wynglu szybci dojrzewajo”
Naruszenie w kilku przeciwko jednemu jego nietykalności cielesnej powinno być w kodeksie karnym wyceniane od 15 lat wzwyż i podejrzewam ,ze za kilka lat takie historie byłyby incydentami.Panie Ziobro trzeba jak najszybciej znowelizować kodeks karny ,bo jeszcze ogromnie za dużo jest patologii w tym kraju.
Głupoty piszesz. W średniowieczu złodziei publicznie wieszali a w tym czasie kieszonkowcy okradali gapiów. Nie – wysokość kary a jej nieuchronność przynosi efekty. Ziobrze takich pomysłów podsuwać nie trzeba bo on najchętniej wszystkich by zamknął ku uciesze suwerena.
Bardzo prawdopodobnie nie piszę głupot.Czynię pewne założenie- tego piłkarza pobili zapewne ludzie młodzi np .25 letni i teraz tak- mam 25 lat jak mnie dorwą to wyjdę najwcześniej po 40 czyli całą młodość tracę przez głupotę i szczeniackie zabawy ,jeśli kodeks karny będzie taki wreszcie sprawiedliwy ,bardzo wielu z potencjalnych bandytów zastanowi się nim popełni taki czyn ,a jeśli zaczną się zastanawiać ,to ogromny procent uświadomi sobie ,ze takiego życia nie chce.Problem polega na tym ,ze kodeks za takie grożne przestępstwa może dać karę stanowczo zbyt niską ,po 2 skrócenia odsiadki za dobre sprawowanie i np ,za rok czy 1,5 sprawca jest na wolności- dla osób tego typu nieodstraszająca perspektywa tym bardziej ,że zakłada ,ze w ogóle go nie znajdą.
I tu się zgodzę, kary za 'bytomskie’ przewinienia są zdecydowanie zbyt niskie. Patologia z familoków (z góry przepraszam normalnych mieszkańców tych budynków za uogólnienie) specjalnie nie przejmuje się wyrokami po 2, 3 lata. Co więcej uważa to za pewnego rodzaju prestiż. Posiedzi krótko, wyjdzie wcześniej za dobre sprawowanie, pochwali się znajomym że siedział. Pomijam fakt, że wyroki często są w zawieszeniu. Gdyby kary rzeczywiście były wyższe, być może niektórzy dwa razy by się zastanowili przed czymś takim. Tylko niekoniecznie 15 lat i raczej na pana Zbyszka bym nie liczył.
„Nie – wysokość kary a jej nieuchronność przynosi efekty.” Nie masz racji. Ważne są oba czynniki, To znaczy aby kara pełniła funkcje prewencyjne i odstraszające musi być jednocześnie odpowiednio wysoka i nieuchronna. Czy uważasz że gdyby za zabójstwo karą byłby nieuchronny mandat 100 PLN to ludzie nie popełnialiby morderstw?
:
O proszę, polskie Detroit. Jeśli ktoś myśli że w Łodzi jest źle, zapraszam do Bytomia. Piękne miejsce.
Czy oświadczenie w tej sprawie wyjaśniające nam, ciemnemu ludowi bez tradycji i honoru wyda pewien sympatyczny redaktor w koszulce udowadniającej, iż zaczął już rozróżnianie kolorów?
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Młodzi polscy patrioci? Wyznawcy pamięci żołnierzy wyklętych? A może jednak banda prymitywnych bandytów i degeneratów?
Po co wybierać, najlepiej zabrać obie.
Nazywajmy rzeczy po imieniu, nie używajmy złagodzenia w postaci zwrotu „pseudokibice”, tylko tak jak wypada „bydło”, „bandyci” itp. I takie ścierwa chodzą po naszej planecie…
To na pewno była uczciwa walka 1 vs 1 😀