Andrzej Wawrzyk wypadł z rozpiski gali w Alabamie. W organizmie Polaka znaleziono niedozwolony stanozozol. Kto zastąpi Wawrzyka i spróbuje odebrać pas Deontayowi Wilderowi? Jednym z poważniejszych kandydatów jest Mariusz Wach. Krakowianin walczył już dwukrotnie o liczące się trofea. W obu przypadkach był na dopingu…

„Wiking” wpadł po walce z Władimirem Kliczko i w związku ze starciem z Aleksandrem Powietkinem. Dla „Saszy” miał być przystawką przed hitową konfrontacją Rosjanina właśnie z Wilderem. Niestety do arcyciekawego boju nie doszło, ponieważ wyszło na jaw, że Powietkin przyjmuje meladonium – środek oficjalnie zakazany od 1 stycznia 2016 roku. „Sasza” sprawnie odstawił to świństwo i gdy już wydawało się, że w 2017 dojdzie do oczekiwanej walki z „The Bronze Bomberem”, odkryto, że zawodnik Andrieja Riabińskiego dopinguje się… ostaryną. Z rywalizacji z nim wycofał się wówczas Bermane Stiverne. Nakoksowany Powietkin znokautował więc walczącego w adidasach Johanna Duhaupasa. Przyznacie, że trudno o większy burdel.
To, z jak wielkim problemem boryka się środowisko boksu, najlepiej obrazuje grudniowa walka Michała Cieślaka z Nikodemem Jeżewskim. Pojedynek o mistrzostwo Polski, w przypadku pakującego się na wyjazd do Stanów Cieślaka – nic znaczący tytuł. Po walce wychodzi na jaw, że obaj panowie przyjęli oksandrolon, do czego Cieślak dorzucił mesterolon, a Jeżewski jakże popularne meldonium. Najprawdopodobniej nikt by się o tym nie dowiedział, gdyby nie pasek IBF Baltic, który doszedł w przeddzień pojedynku. To z tą stawką związana była kontrola.
Wawrzyk to z kolei „ofiara” nowej polityki WBC. Najbardziej renomowana federacja boksu postanowiła walczyć z zawodnikami szukającymi dróg na skróty. 5 maja wprowadzono Clean Boxing Program. Pięściarze doń przystępujący mogą spodziewać się kontroli antydopingowej nie tylko po walkach, ale przez 365 dni w roku. 29-latek zgłosił się do programu 16 listopada. Gdyby tego nie zrobił, w niedługim czasie zostałby usunięty z rankingu i stracił możliwość walki o tytuły WBC.
Dokładnie dwa miesiące później w mieszkaniu Wawrzyka zjawiła się przedstawicielka współpracującego z federacją Dobrowolnego Stowarzyszenia Anty-Dopingowego (wszystkie testy VADA przeprowadzane są zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Antydopingowej). To właśnie po jej wizycie Polak żartował: – Dzwonek do drzwi, otwieram, a tam ładna pani, mówi, że z Portugalii. Myślałem, że się zgubiła, pomogę, swoją łamaną angielszczyzną zapraszam do środka. Mówi «Vada», ja mówię Andrzej. Znowu «Vada». Myślę… ładne imię, odpowiadam Andrzej. A jej o moje siusiu i krew chodziło. Tak jej się spodobało u mnie, że rano powtórzyła odwiedziny.
Dotychczasowe efekty programu Clean Boxing to usunięcie z rankingów paru znanych nazwisk (Khan, Haye, Pascal, Verdejo, Gamboa), odwołanie głośnych walk Powietkina i Browne’a oraz przymusowa sześciomiesięczna pauza Luciana Bute’a.
– Program będzie kontynuowany i zmieni boks – zapowiada dumnie prezydent WBC Mauricio Sulaiman. Jego projekt spotkał się z dobrym przyjęciem w pięściarskim światku. Na badania chętnie przystały największe gwiazdy HBO (Pacquiao, Gołowkin), wyjątkowo potraktowano jedynie wracającego z krótkiej emerytury Bernarda Hopkinsa. Całą koncepcję przejęła najstarsza z federacji – WBA.
Warto zaznaczyć, że World Boxing Council jako pierwsza w historii wprowadziła testy antydopingowe po pojedynkach. Meksykańska organizacja od lat słynie z dbania o bezpieczeństwo i zdrowie zawodników. Dzięki staraniom jej reprezentantów pięściarze mają zapewnione ubezpieczenie na życie i hospitalizację po walkach mistrzowskich. Niektóre z wprowadzonych przez WBC zasad zrewolucjonizowały boks. Wystarczy wymienić tu chociażby: utworzenie podziałów wagowych, skrócenie czasu trwania walki z 15 do 12 rund, czy wymóg oficjalnego ważenie na 24 godziny przed pojedynkiem. Co ciekawe, od pewnego czasu lekarze federacji opowiadają się za dwiema dodatkowymi kontrolami wagi. Jedna miałaby odbywać się na 48-72 godz. przed starciem, druga w dniu gali. – Szybkie uzupełnianie płynów nie wyrównuje poziomu elektrolitów, szczególnie tyczy się to mózgu. Odwodnienie i nawodnienie to być może najważniejsze problemy, którym można zapobiegać w boksie – objaśnia dr Paul Wallace.
W trosce o zdrowie zawodników, WBC zdecydowała się także na badanie pięściarzy w trakcie okresu przygotowawczego. Wcześniej zwyczajowo wykonywano tomografię mózgu miesiąc przed pojedynkiem. Od tego czasu do gali zawodnik mógł stoczyć nawet kilkadziesiąt wyniszczających sparingów.
Kompleksową działalność Sulaimana uzupełnia zwalczanie uderzeń w tył głowy. Każdy pięściarz chwytający się nieczystego zagrania ma być automatycznie karany odjęciem punktu. Jeżeli to nie powstrzyma go przed łamaniem przepisów, sędzia jest zobowiązany przerwać pojedynek.
Czy ambitni Meksykanie rozwiążą raz na zawsze problem dopingu w boksie? Jedno jest pewne – kości zostały rzucone.
Fot. 400mm.pl
„Jednym z poważniejszych kandydatów jest Mariusz Wach. Krakowianin walczył już dwukrotnie o liczące się trofea. W obu przypadkach był na dopingu…”
HAHAHA
Takiego Wacha powinni „wyjebać dyscyplinarnie” ze świata boksu a nie proponowac kolejne walki. To sie w pale nie mieści ze koleś ktory dwa razy wpadl nakoksowany moze mieć kolejną szanse w walce o pas. Boks zszedł na psy…
Takiemu Gołocie, ci wszyscy „bokserzy” mogą buty czyścić.
Golota tez koksowal az sie kurzylo
ZAleży o jakim koksowaniu mówisz 😀 Nie od każdego się kurzy 😛
Skoro Wilder aż tak bardzo nie ma z kim walczyć, to nadszedł ten czas i trzeba odkurzyć Najmana. Co prawda zajęty, bo dominuje trzy sztuki walki ale spokojnie da radę, jemu Wilder pas w zębach przyniesie.
Najman podobno szykuje się na Kliczków
Najman jest mistrzem Europy w K1 to nie będzie walczył z byle jakimi leszczami w boksie.
Najman ma przede wszystkim cenne doświadczenie z walki z Hardcorowym Koksem. Po czymś takim pojedynki ze zwykłymi koksami w boksie, to dla niego bułeczka z bananem…
Misie Kolorowe! Ale wy przykładajcie się trochę do pisania tych artykułów a nie odwalacie fuszerkę, zakładając że wasi czytelnicy to nomen omen Janusze… 🙂 Ja się na przykład boksem interesuję. i już rano na ringpolska czytałem, że Wach wypadł z gry a Wilder będzie prawdopodobnie walczył z Washingtonem albo Rudenko. A wy o godz 17:51 wyjeżdżacie z nieaktualnymi informacjami. Jak się już zabiera za tekst, to wypadałoby przejrzeć aktualności… Druga sprawa to Powietkin. O jakiej jego oczekiwanej walce w 2017 roku z The Bronze Bomberem wy piszecie? Przecież Wilder od razu po wykryciu koksu u Saszy zapowiedział, że drugiej szansy mu nie da, bo to oszust. Mało tego, strona Amerykanina pozwała Ruskich o odszkodowanie w wysokości blisko 5 milionów dolarów. Ruscy też mieli zrewanżować się pozwem sądowym. Nawet jakby jakimś cudem Powietkin uzyskał ponownie status obowiązkowego pretendenta, to Wilder uniknąłby tej walki, decydując się prędzej na unifikację z mistrzem innej federacji. Pojedynek z Saszą mu niewiele daje. Ja rozumiem, że wzmianka o Wachu i ten tekst o Rusku fajnie pasują do tezy o chaosie związanym z dopingiem w boksie. Ale można było bardziej się przyłożyć i zweryfikować pewne rzeczy. Raptem kilka minut roboty dla sprawnego szperacza. Zamiast podawać nierzetelne czy też nieaktualne informacje aby ubarwić tekst, lepiej było wspomnieć o tym pajacu Tysonie Furym. Ten to dopiero odstawił cyrki! Kolo miał 3 pasy. Jeden zwakował, 2 mu odebrano. Przyznał się że wciągał kokę bo miał depresję. A co jeszcze zażywał, to cholera go wie… Komisji antydopingowej kazał spierdalać… 🙂
Ale wy wiecie, że Wach został oczyszczony z zarzutów stosowania dopingu w walce z Povietkinem przez WBC? Na tej samej gali Duradola znokautował Kurdiaszowa, co było bardzo nie na rękę rosyjskim promotorom, bo kreowali go na dominatora. Dziwnym trafem Duradola został przez ruskich wrobiony w doping i też oczyszczony z zarzutów przez WBC. Typowo rosyjskie zagrywki. Myślę, że nie wypada rozpowszechniać błędnych informacji tym bardziej, że chodzi o rzekomy doping, którego nie było.
No i bardzo dobrze, że się biorą za ten koks. Tylko przyklasnąć takim inicjatywom.
Treść usunięta
Jebać wszystkich oszustów, którzy na dopingu chcą coś osiągnąć. Wszystkich sportowców łącznie z kulturystyką. Tam to jest 99,99% na koksie. Oczywiście dzieciakom wmawiają że na HMB zrobili 16kg mieśni w 4 miesiące.