Nie każdy zawodnik ma na tyle fantazji, by uderzyć piłkę z krzyżaka. Niektórzy boją się reakcji trenera, gdy im takie lekko lekceważące zagranie nie wyjdzie lub – co gorsze – po tak zaliczonej stracie pójdzie groźna kontra. Strachliwy z pewnością nie jest więc Klaas-Jan Huntelaar.
Holender na pewno nie jest jakoś bardzo szybki lub zwinny, ale dobrej techniki mu nie można odmówić. Tę umiejętność pokazał kilka lat temu w starciu z Augsburgiem. Najpierw Christian Fuchs inteligentnie zagrał wsteczną piłkę, zawodnik, do którego adresowana była futbolówka skiksował, a ta trafiła do Huntelaara, który uderzył właśnie popularnym krzyżakiem. Wyglądało to tak (od 1:17):