Ranking Weszło 2016 – skrzydłowi

Polska skrzydłowymi nie stoi. Niezmiernie nam przykro, ale teza postawiona przez Romana Kołtonia nie przetrwała próby czasu. Ale, ale, ale! Jest też bardzo ważna druga część – Polska skrzydłowymi nie stoi, ale nie odczuwa tego drużyna narodowa. Można nawet powiedzieć więcej – skrzydłowi są jej mocnym punktem. 

No bo tak: z jednej strony Kamil Grosicki, a z drugiej Jakub Błaszczykowski. Pierwszy w 2016 roku wypracował osiem goli dla reprezentacji Adama Nawałki (trzy strzelił, przy pięciu asystował), drugi – siedem (trzy strzelił, przy czterech asystował). To – patrząc na suche liczby – jeden szereg z Robertem Lewandowskim. Oczywiście “Grosik” połowę tego dorobku zawdzięcza towarzyskiemu spotkaniu z Finlandią. Jednak niedorzecznością byłoby zarzucanie mu, że nie pomaga w ważnych meczach. Przecież to on zaliczył asysty przy obu golach fazy pucharowej Euro 2016, to on w pierwszej połowie zabiegał Duńczyków (no i zaliczył asystę), to on otworzył wynik w najważniejszym meczu jesieni z Rumunią. I to w taki sposób, że mówimy o jednej z ładniejszych bramek w najnowszej historii reprezentacji Polski.

Błaszczykowski. Jego przypadku chyba nawet nie wypada omawiać. Czasami mamy wrażenie, że również po zakończeniu kariery, utrzymując formę dzięki bieganiu po lasach koło domu, Kuba będzie gotowy na powołanie, będzie w stanie pomóc kadrze. Dwa gole i asysta na Euro, dwie asysty w eliminacjach do mundialu (w  tym w ostatniej minucie z Armenią), gol i asysta w meczach towarzyskich, ale na wagę korzystnego rozstrzygnięcia. No nie sposób nie wspomnieć o niewykorzystanym karnym, ale jakoś nie bardzo potrafimy podchodzić do tego na innej zasadzie niż rzuceniem: “zdarza się”.

Wyczyny Błaszczykowskiego w narodowych barwach są o tyle warte podkreślania, że za nim kolejny słaby rok w piłce klubowej. Patrząc tylko na osiągnięcia z Włoch i Niemiec, nie zasłużył na klasę “B”. Wypożyczenie do Fiorentiny było nieporozumieniem, w Wolfsburgu też bywa różnie (wg not Kicker jest jednym ze słabszych ogniw). U Grosickiego sprawy wyglądają znacznie lepiej, lecz do ideału też trochę brakuje – zgodzimy się chyba, że jego potencjał sięga dalej niż miana jokera w średniaku francuskiej Ligue 1.

No i już musimy zjechać znacznie niżej. Problemy w klubie ma także numer trzy wśród skrzydłowych w oczach Adama Nawałki w 2016 roku. Mowa oczywiście o Bartoszu Kapustce, który z dobrej strony pokazał się na Euro i strzelił istotną bramkę w spotkaniu z Kazachstanem. Wiosną w Cracovii grał nieźle, ale znacznie słabiej niż jesienią 2015, a po przeprowadzce do Leicester w zasadzie został wypisany z rywalizacji w dorosłej piłce. Stąd w naszym rankingu wyprzedzają go skrzydłowi, którzy grali i robili to przez większość roku na przyzwoitym poziomie. Za Wszołkiem naprawdę udana wiosna w najsłabszej drużynie Serie A. W Championship jest średniawo, ale nie przepadł. Szkoda, że miał pecha i nie mógł jechać na Euro. Małecki to z kolei jedna z największych niespodzianek 2016. Ze skrzydłowego bezproduktywnego zmienił się w gościa, który lata lewą stroną aż miło, a przy tym pokazuje umiejętności pod bramką przeciwnika. Nie będziemy wywoływać powołania dla niego, ale naprawdę doceniamy. Wyżej oceniliśmy też Peszkę – wiosna w Lechii średnia, jesień naprawdę dobra, a wszystko przeplatane epizodami w kadrze.

Uzupełnieniem rankingu są skrzydłowi, których na dziś trudno wyobrazić sobie w reprezentacji. Rafała Boguskiego stać na piękne, ale jednak pojedyncze błyski – w 2016 roku było ich jednak na tyle dużo, że nie mogliśmy go pominąć i wylądował stosunkowo wysoko. Michał Kucharczyk regularnie dostarcza powodów do szydery, ale gdy odstawimy to wszystko na bok, wychodzi, że mówimy o solidnym piłkarzu, który w ważnych momentach potrafi pomóc zespołowi. Grzegorz Bonin za to co robi dla Górnika, powinien zostać honorowym obywatelem Łęcznej, dostać klucze do miasta  i rękę księżniczki. No i Makuszewski – gdyby wiosnę miał taką jak jesień w Lechu, byłby wysoko. Niestety, wyjazd do Portugalii to porażka (jedna asysta i… zero zwycięstw).

Polska skrzydłowymi nie stoi, ale dramatu też nie ma.

Pozostałe rankingi znajdziecie, klikając w poniższe linki:

– bramkarze,
– prawi obrońcy,
– lewi obrońcy,
– środkowi obrońcy,
– defensywni pomocnicy,
– ofensywni pomocnicy.

Mateusz Rokuszewski 

Follow @mRokuszewski