Reklama

Kolejny rozdział świetnej historii. Słodko-gorzki powrót Wasyla

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

08 grudnia 2016, 13:50 • 3 min czytania 0 komentarzy

Gdy chcesz pokazać komuś, że „nigdy nie mów nigdy” to coś więcej niż wytarty frazes, zapoznaj go z historią Marcina Wasilewskiego. Po raz kolejny okazało się, że pasuje jak ulał. Gdy prawie 3,5 roku temu jako 33-latek po przejściach opuszczał Anderlecht, by przenieść się do Championship, chyba nikt nie widział w tym ruchu potencjału na wielką historię. Liga stworzona dla niego, trafił w odpowiednie miejsce – tyle. Tymczasem on rozegrał jeszcze 29 meczów w Premier League, strzelił w tych rozgrywkach gola jako pierwszy Polak od ponad 22 lat, został mistrzem Anglii. No i znów zagrał w Lidze Mistrzów. 

Kolejny rozdział świetnej historii. Słodko-gorzki powrót Wasyla

Kiedyś już miał okazje słuchać hymnu Champions League z perspektywy murawy, ale to dość mocno zakurzona historia – chodzi o trzy mecze w fazie grupowej sezonu 2012/13. AC Milan z Massimo Ambrosinim w kadrze, Malaga jeszcze z Isco, Monrealem, no i z Saviolą, Zenit, o którego sile stanowili doświadczeni Rosjanie, dziś już emeryci. Ostatni mecz Wasyla to właśnie wyjazd do Sankt Petersburga w końcówce października 2012. Później wylądował na ławce, jego karierę w Belgii powoli dobiegała końca, ale nikt nie miał wątpliwości – i tak zrobił coś wielkiego, wrócił po ciężkiej kontuzji i spełnił swoje piłkarskie marzenie.

Minęły ponad cztery lat. Leicester City jest już pewne awansu do fazy pucharowej z pierwszego miejsca, więc Ranieri jeszcze raz spogląda w kierunku Wasyla, który z reguły nie mieści się nawet w kadrze (wcześniej ledwie 1 występ w Pucharze Ligi z Chelsea + 2 mecze przesiedziane na ławce). Bez dwóch zdań – to wielka sprawa. Nagroda za pracowitość, cierpliwość, to jaką robotę odwala Polak za kulisami.


Oczywiście jest też drugą strona tego medalu, ale celowo wspominamy o niej dopiero teraz, by nie zaważyła na ogólnym obrazie. Jak mogliście zauważyć na samym skrócie, Leicester City zagrało beznadziejny mecz, a oceniając występ Polaka również trzeba sięgnąć po określenia z podobnej półki. Według algorytmów whoscored.com zasłużył na najniższą notę spośród wszystkich graczy z pola – niżej oceniony został tylko Ben Hamer, bramkarz „Lisów”. Nieco lepiej widziały to media – według portalu goal.com Wasyl zapracował na 2,5 gwiazdki na 5 możliwych (Ahmed Musa i Jeff Schlupp dostali po 1,5 a Luis Hernanez i Ben Chilwell, koledzy Polaka z defensywy, po 2), „Mirror” dał mu „5” w 10-stopniowej skali (najgorsi znów Musa i Schlupp), a „Leicester Mercury” ocenił go na „3” (tak jak wspomnianą dwójkę).

Reklama

Claudio Ranieri wziął wysoką porażkę na siebie, przypomniał wszystkim też, że w weekend jego ekipa ma trudny mecz z Manchesterem City, ale przy tym zaznaczył, że rezerwowi zmarnowali świetną okazję, by się pokazać i wywalczyć na stałe miejsce w pierwszym składzie. Spójrzmy jednak na sprawę trzeźwo – raczej nie miał na myśli Wasyla. Jego rola w tej drużynie jest znana i – choć zasugerowaliśmy na początku, że w jego kontekście trudno używać słowa „niemożliwe”) regularna gra w pierwszym składzie najprawdopodobniej już nie będzie wchodziła w zakres jego obowiązków.

Warto jednak odnieść te słowa do innego Polaka. Bartek Kapustka stracił doskonałą szansę debiutu zarówno w drużynie Leicester, jak i w Champions League przez uraz kostki. Wczoraj wydawało nam się, że to wielki pech. Dziś – znając przebieg meczu i wszelkie okoliczności – wydaje się on trochę mniejszy.

Najnowsze

Hiszpania

Pique po El Clasico: Czy to była kradzież? Samo pytanie wskazuje na to, że tak

Patryk Fabisiak
1
Pique po El Clasico: Czy to była kradzież? Samo pytanie wskazuje na to, że tak

Anglia

Anglia

Piłkarz Arsenalu wrócił na boisko po ośmiu miesiącach i strzelił pięknego gola [WIDEO]

Arek Dobruchowski
0
Piłkarz Arsenalu wrócił na boisko po ośmiu miesiącach i strzelił pięknego gola [WIDEO]
Anglia

Cardiff City wyceniło straty po śmierci Emiliano Sali. Domagają się 120 milionów euro

Arek Dobruchowski
16
Cardiff City wyceniło straty po śmierci Emiliano Sali. Domagają się 120 milionów euro
Anglia

Myszy, szczury i inne szkodniki w mieszkaniach Cody’ego Gakpo

Szymon Piórek
7
Myszy, szczury i inne szkodniki w mieszkaniach Cody’ego Gakpo
Anglia

Zwrot ws. Rubena Amorima. Wybierze West Ham zamiast Liverpoolu?

Szymon Piórek
2
Zwrot ws. Rubena Amorima. Wybierze West Ham zamiast Liverpoolu?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...