Reklama

Niech to trwa wiecznie! Plan Kucharskiego na rządzenie PZPN: kasę rozdać, wziąć kredyty!

redakcja

Autor:redakcja

26 października 2016, 12:08 • 10 min czytania 0 komentarzy

„Z życia opozycji” – tak powinna nazywać się rubryka satyryczna. Grono Józef Wojciechowski i przyjaciele to niewyczerpana studnia beki.

Niech to trwa wiecznie! Plan Kucharskiego na rządzenie PZPN: kasę rozdać, wziąć kredyty!

Od wczoraj – kiedy pisaliśmy o absurdach kampanii – nazbierało się trochę nowego materiału, który nie może przejść bez komentarza. Aż nas złość bierze, że wybory za moment, bo najchętniej opisywalibyśmy tę groteskę przez następny rok, dzień w dzień.

1. Józef Wojciechowski wypuścił spot wyborczy. Na razie obejrzało go ledwie 2000 osób, więc postanowiliśmy tę ambitną produkcję trochę zareklamować. W spocie nagrano nieszczelną rurę, brudne kible i grzyb na ścianach – tak rzekomo wygląda dziś polski futbol. Dowiadujemy się z niego, że drużyny ze Słowacji, Czech czy Białorusi regularnie grają w Lidze Mistrzów, a z polskich klubów uciekają piłkarze.

Panie Józefie, mamy dla pana fantastyczną ciekawostkę. Liga Mistrzów 2016/2017:

Polska – jest
Słowacja – nie ma
Czechy – nie ma
Białoruś – nie ma

Reklama

I tak generalnie to ktoś mógłby panu podpowiedzieć, że Słowacja nie ma drużyny w Lidze Mistrzów od sześciu lat, a Czechy od trzech. Nie wygląda nam to na specjalną regularność.

A tak w ogóle – wielkie gratulacje dla tego mózgu, który wpadł na pomysł, by nagrać zrujnowany stadion w kraju, który ma tyle nowoczesnych stadionów i tysiące orlików. Trzeba było jeszcze jakiegoś szczura nakręcić i zrobić kupę dla lepszego efektu.

2. Z tym uciekaniem piłkarzy to niezła szpilka w Kucharskiego, panie Józefie! Brawo!

3. Na razie komitet wsparcia Józefa Wojciechowskiego jest dość ubogi, wybijają się jedynie Radosław Majdan oraz Cezary Kucharski. Obaj swego czasu próbowali zmieniać kraj na lepsze – tylko na inną skalę. Obaj z ramienia PO. Kucharski zasłynął w sejmie z tego, że jego aktywności w zasadzie nikt nie zauważył. Natomiast kariera polityczna Majdana wyglądała mniej więcej tak…

Zrzut ekranu 2016-10-26 o 10.13.02

Reklama

A zakończyła się niestety tak…

Zrzut ekranu 2016-10-26 o 11.20.50

4. Może teraz wszyscy wyciągną wnioski. Wojciechowski – z zarządzania Polonią, Kucharski i Majdan – z kariery politycznej. No ale chyba nie. Mamy do czynienia z dość kuriozalną kampanią, w której ani kandydat na prezesa, ani nikt z jego sztabu nie powinien zabierać głosu, bo ilekroć to zrobi to strzela sobie w kolano.

Kucharski dzisiaj udzielił wywiadu „Wirtualnej Polsce”. Jest to lektura niebywała. Dowiadujemy się z niej, że wielu „interesujących rzeczy”. Zaczyna się tak…

To wśród „baronów” Boniek ma większość. Paradoksalnie, bo przecież cztery lata temu, gdy rozpoczynał swoją kampanię, zapowiadał, że rozgoni, jak określał, tzw. „beton”, tymczasem teraz właśnie stanowi jego główne zaplecze wyborcze. Przewidywałem taką sytuację.

To super żeś pan przewidział, gratulacje. Aż szkoda, żeś pan nie przewidział, że w SIEDMIU okręgowych związkach dojdzie do zmian prezesów, przy czym np. na Warmii i Mazurach wygra 30-letni Marek Łukiewski, a w Wielkopolsce zwycięży Paweł Wojtala. Szkoda, żeś pan nie przewidział, iż padną tak mocni przez lata baronowie jak Antkowiak, Potok, czy Bugdoł.

* * *

A dlaczego w ogóle Wojciechowski kandyduje?

Namówiło go kilka poważnych postaci ze środowiska.

Dzień dobry, jestem Cezary, jestem poważny. A to jest Radosław, Radosław też jest poważny. A to Zdzisław, wszyscy jesteśmy poważni. A, jeszcze Kazimierz jest poważny. Kazimierz stoi tam dalej, w czapce i czarnych spodniach. Jak mówi w wywiadzie Kucharski, Greń został zawieszony „za błahostkę”.

Tak, dobrze przeczytaliście – Cezary Kucharski twierdzi, że Kazimierz Greń został zdyskwalifikowany „za błahostkę”.

* * *

Kiedy uporamy się z kibolstwem, futbol będzie poważnie odbierany w poważnych firmach. Wojciechowski będzie miał odwagę cywilną i świadomie postawi się patologii, która od wielu lat przeszkadza w rozwoju całej dyscypliny. (…) To prezes federacji jest od tego, żeby lobbować u władz państwa i wspólnie wspierać kluby w walce z patologią. Same sobie nie poradzą. Boniek przez cztery lata nic w tej sprawie nie zrobił. Lobbował bardziej za zmianami w ustawie hazardowej – czyli dla siebie – niż dla dobra wszystkich.

Prezes PZPN ma lobbować u władz państwa w sprawie chuliganów. OK, ale u kogo konkretnie? Może na przykład u Cezarego Kucharskiego, gdy ten był jeszcze posłem PO? Hmm. Nam się zdaje, że Cezary Kucharski był posłem partii rządzącej, a więc był dokładnie tą osobą, którą rzekomo Boniek powinien prosić o wsparcie. I teraz mamy pytanie – cóż takiego zrobił Cezary Kucharski, by wyplenić patologię ze stadionów? Bardzo byśmy chcieli zobaczyć listę jego sejmowych wystąpień w tej sprawie.

A że Boniek lobbował w sprawie ustawy hazardowej? To chyba dobrze, skoro sam Wojciechowski powtarza, że polski futbol potrzebuje więcej pieniędzy. Zdecydujcie się w końcu, co?

* * *

Kiedy prezes PZPN mówi, że głównym problemem szkolenia młodzieży w Polsce jest przygotowanie fizyczne, a to przecież jest jakiś absurd, kompletne dyrdymały. 

I właśnie dlatego Bartosz Kapustka z takim impetem wszedł do Premier League.

* * *

Wizerunek PZPN zależy od wyników kadry. To, że mamy tak genialnego piłkarza jak Robert Lewandowski, nie jest zasługą Bońka. Wkurza mnie to, że podpina się pod jego sukcesy, a nie szuka rozwiązań, abyśmy w przyszłości mieli kilku takich piłkarzy. Nie lubię milczeć, jak ktoś tylko pudruje prawdziwe problemy. Obecna władza oszukuje ludzi, że jest super, a jak Robert skończy karierę, to będziemy mieli problem.

Uwaga, to jest hit! Kucharskiego wkurza, że ktoś podpina się pod Lewandowskiego! No to już wiemy, czemu pan Cezary wygląda na permanentnie wkurzonego. Ostatnie zdanie nam się szczególnie podoba: „Jak Robert skończy karierę, to będziemy mieli problem”. To prawda, panie Cezary. Co pan wtedy będzie robił?

* * *

Jeżeli ktoś ogłasza głośno, że pracuje za darmo, jest to dla mnie przynajmniej dziwne. A poza tym – przecież wiemy, że prezes do altruistów nie należy.

Dla Kucharskiego jest dziwne (przynajmniej dziwne!), że ktoś pracuje za darmo. Zapomniał o tym powiedzieć Józefowi Wojciechowskiemu, który twierdzi, że też będzie pracował za darmo. No ale JW jest bogaty. Bo Boniek, jak wiadomo, chodzi w dziurawych butach.

* * *

Powoli przechodzimy do najlepszego…

160 milionów z konta PZPN powinno zostać zainwestowane w rozwój futbolu. Nie powinny leżeć na koncie. Bońka nie interesuje to, że polskie kluby żyją z miesiąca na miesiąc, a 15 z nich za jego kadencji miało tak wielkie problemy, że ogłosiło upadłość. Miał to gdzieś. Kiedy Radosław Osuch miał kłopot z kibolami w Zawiszy Bydgoszcz, został sam. Podobnie Jacek Bednarz w Wiśle Kraków. Prezes PZPN nie stanął w obronie tych klubów, a według mnie powinien solidaryzować się w walce z bandytami.

– Jak powinien to zrobić?
– Jako prezes PZPN powiedziałbym do takiego Osucha: „Ja ci dołożę, ale wytrzymaj w tym konflikcie, bo nie może być tak, że chuligani rządzą”. My się cofamy, jest nas 36 milionów, a piłkarsko jesteśmy daleko nawet za mniejszymi krajami.

To jest prawdziwa perełka! PZPN ma poduszkę powietrzną w postaci rocznego budżetu, a wszystkie zarabiane teraz pieniądze regularnie wydaje. Ale Cezary Kucharski twierdzi, że i tej poduszki trzeba się pozbyć, a kasę rozdać! A komu? A na przykład Radkowi Osuchowi! Wprawdzie Radek porzucił klub i wyprowadził się do Hiszpanii, ale Cezary by mu dał trochę siana, żeby nie porzucał. Generalnie trzeba wyprowadzić z konta 160 baniek i przekazać klubom, które są źle prowadzone. Nam się zdaje, że już wiemy, gdzie miałby zostać wysłany przelew. Pewnie do Ruchu Chorzów, bo przecież Dariusz Smagorowicz też wspiera Józefa Wojciechowskiego.

No dobrze, ale jak już się rozda wszystkie pieniądze, to wtedy… Wtedy można wziąć kredyt!

Mówiliśmy już o pieniądzach na koncie PZPN. Co roku są też kolejne dochody, można postarać się o niskoprocentowe kredyty, poprosić UEFA i FIFA o wsparcie mądrych programów. O jakąś realną kwotę, którą można byłoby zainwestować w polski futbol.

OK, czyli kredyt. Jak w dowcipie. Skąd wziąć kasę? Z banku. No i skąd jeszcze wziąć pieniądze? No, najlepiej poprosić UEFA i FIFA to na pewno przyślą. To przecież takie logiczne. Ale zaraz, zaraz, przecież to Boniek zna osobiście władze UEFA i FIFA. Oj, Cezary Kucharski twierdzi inaczej…

Bawi mnie to, że są jeszcze dziennikarze, którzy piszą o świetnych kontaktach Bońka z ludźmi w UEFA czy FIFA. (…) Dla mnie te świetne koneksje Bońka to po prostu mit, którym kilku dziennikarzy stara się leczyć nasze kompleksy.

A prezydent FIFA to nagrywa się w filmiku z życzeniami na urodziny każdemu, czy tylko kolegom? Bo tak się dziwnie składa, że Bońkowi się nagrał. Ciekawe czy oni w ogóle się znają? Jak grają w golfa to Boniek pewnie tylko kije nosi i po piłki biega.

* * *
No dobrze, ale wróćmy do Wojciechowskiego, który nieudolnie zarządzał Polonią Warszawa. Nieudolnie? Oj, bez przesady. Wprawdzie w klubie wszystko stało na głowie, a JW mimo pompowanych pieniędzy nie zdołał sportowo nawet awansować do ekstraklasy, wprawdzie nie ma w Polsce osoby, która spamiętałaby wszystkich trenerów, ale…

Tak naprawdę największym błędem Wojciechowskiego było zaniedbanie w sprawach dobrego PR.

Widzicie jakie to proste? Wojciechowski zaniedbał PR. A Boniek nie zaniedbał. Jedyna różnica między nimi. No ale teraz chyba już JW wie, o co chodzi z tym PR-em. Wprawdzie na jego konferencję nie wszedł dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, ale…

Poza tym Wojciechowski zdaje sobie sprawę, że ta gazeta jasno się pozycjonuje i nie jest obiektywna, jeśli chodzi o ocenę kandydatów.

„PS” uważa, że Boniek jest poważny, a Wojciechowski mniej poważny, więc nie jest obiektywny. Więc niech nie przyłazi na konferencje. A dlaczego Boniek unikał debaty z Wojciechowskim? Nie dlatego, że szkoda czasu na cyrk, lecz dlatego, że…

Bo nie miał nic do zyskania. W konfrontacji z Wojciechowskim miałby problemy, nie ma przecież żadnego programu do zaprezentowania.

No, żadnego. Mało tego – Boniek podobno nawet nie wie, po ilu się gra w piłce i ile jest bramek.

* * *

Liderami opinii stali się dziennikarze. I można im wcisnąć każdy kit – jak choćby ten o szkole trenerów PZPN, która jest określana jako jedna z najlepszych w Europie, tyle że nikt naszych trenerów w Europie jakoś nie zatrudnia.

A to istnieje jakaś szkoła trenerów, która gwarantuje zatrudnienie? Jakiś trenerski Harvard? Zwłaszcza w ciągu trzech lat od powstania? Poza tym – no jeśli nikt naszych trenerów nie zatrudnia (trzeba kompletnie nie ogarniać tematu, by nie rozumieć, jak funkcjonuje rynek trenerski w Europie, ale to już inne opowiadanie), to może Cezary Kucharski wykorzystałby swoje rozległe kontakty w Europie i załatwił któremuś robotę?

* * *

Stowarzyszenie Trenerów w Polsce straciło po ostatnich wyborach swoje lokum w siedzibie PZPN, nie miało pieniędzy na składki w międzynarodowej organizacji, czy udział w konferencjach. PZPN odciął ich od finansowania, więc przyszli do mnie, żebym chociaż pomógł zapłacić składkę. Pomogłem.

Mamy pewne podejrzenia, dlaczego to stowarzyszenie cienko przędzie. Może dlatego, że trenerzy się do niego nie zapisują i nie traktują go jako faktycznego reprezentanta? Może dlatego, że zarządza nim Artur Kolator, którego kojarzymy tylko jako syna byłego sędziego, Eugeniusza Kolatora? A w ogóle to naszym zdaniem mogą się nie zapisywać między innymi dlatego, że jeśli wejdzie się na stronę stowarzyszenia i zechce do niego przystąpić, to wtedy wyskakuje następujący komunikat…

Zrzut ekranu 2016-10-26 o 12.25.04

Zresztą w przypadku uczestnictwa w kursach komunikat jest ten sam – „strona w budowie”. Panie Czarku, może by pan im jeszcze stronę internetową zasponsorował. Naszym zdaniem to bardzo ciekawy start-up.

* * *

Mam swoją robotę, zależy mi na dobrym prowadzeniu karier piłkarzy, których reprezentuję. Chciałbym mieć jednak coraz lepiej wyszkolonych klientów. Potrzebuję piłkarzy mądrych, inteligentnych, dobrych technicznie. Boniek ciągle podkreśla, że polski piłkarz powinien być cwany. A mnie wystarczy, że cwany jest już prezes PZPN. Europa i nasza piłka potrzebuje nowoczesnych piłkarzy.

Zdaje nam się – chociaż tego nie przesądzamy – że Cezary Kucharski nie zaglądał ostatnio do słownika synonimów. Synonimem słowa „cwany” są na przykład takie słowa jak przytomny, bystry, zręczny, błyskotliwy, pomysłowy, zdolny, mądry, inteligentny  (to ze słownika). Wychodzi na to, że Kucharski zdecydowanie się z Bońkiem zgadza, tylko jeszcze o tym nie wie. No cóż…

5. A tak w ogóle to uaktywnił się też Adam Godlewski z „Piłki Nożnej” czy czegoś takiego i napisał, że PZPN trochę kuleje administracyjnie, ale to nic dziwnego, bo Maciej Sawicki to najmniej charyzmatyczny sekretarz generalny w ostatnich 20 latach. Jak wiadomo, charyzmę liczy się teraz w chrapnięciach w samolocie i wypitych butelkach wódki.

Ponadto nie do końca wiemy, po co sekretarzowi charyzma (zakładając, że jej nie ma), ale zdaje nam się że z tą administracyjną stroną związku nie jest tak źle, skoro dwa razy z rzędu PZPN został wybrany najlepszą organizacją sportową w Polsce podczas Dni Marketingu Sportowego.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...