Reklama

United grzecznie proszą, Ormianie się zgadzają – Mchitarjan nie pojechał na kadrę

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

05 października 2016, 17:51 • 2 min czytania 0 komentarzy

Armenia być może nie jest drużyną, której nazwa wywoływałaby u nas wysypkę i zimne poty (choć pamiętamy, że wpadki się zdarzały), jednak mimo wszystko dość istotną informacją wydaje się to, że nasi wtorkowi rywale – o ile sprawy nie przybiorą jakiegoś nadspodziewanie dziwnego obrotu – na Stadionie Narodowym wystąpią bez swojego najlepszego zawodnika, Henricha Mchitarjana.

United grzecznie proszą, Ormianie się zgadzają – Mchitarjan nie pojechał na kadrę

Choć pomocnik United od początku września był kontuzjowany i nie pojawił się na murawie w trzech ostatnich starciach Premier League, mimo wszystko początkowo otrzymał powołanie na mecze reprezentacji, w których Ormianie zmierzą się najpierw z Rumunią u siebie, a następnie w Warszawie z Polską. Wygląda jednak na to, że koniec końców nie wystąpi on w żadnym z wymienionych spotkań.

Kilka dni temu do FFA (ormiański związek piłki nożnej) dotarło pismo od Manchesteru United, w którym klub z Old Trafford zwrócił się z prośbą o oszczędzenie swojego piłkarza:

Henrich wciąż znajduje się na końcowym etapie rehabilitacji po kontuzji lewego uda. Choć jego leczenie w ostatnich tygodniach przebiegało sprawnie, wciąż nie jest on zdolny do trenowania na najwyższych obrotach. W związku z tym bylibyśmy wdzięczni, gdyby został on zwolniony z rozgrywania najbliższych meczów kadry i mógł pozostać w Manchesterze w celu dokończenia leczenia”, brzmiało oświadczenie wystosowane do ormiańskiego związku piłki nożnej przez szefa sztabu medycznego United, Steve’a Mc Nally’ego.

Anglicy grzecznie poprosili, Ormianie zaś… pokornie przyjęli komunikat do wiadomości i bez większego darcia kotów przystali na prośbę Manchesteru. Mając na względzie to, jak często w dzisiejszych czasach kluby i reprezentacje wywierają na sobie wzajemną presję i jak zażarte toczą ze sobą boje, trzeba przyznać, że tym razem wszystko udało się załatwić z pełną i naprawdę rzadko spotykaną kulturą i klasą.

Reklama

Mchitarjan ostatecznie pozostał więc w Anglii (wczoraj widziano go w Manchesterze), United nie będą musieli narzekać na ewentualne symptomy legendarnego Wirusa FIFA, zaś Polacy zmierzą się za niespełna tydzień z rywalem pozbawionym najlepszego zawodnika. Nie trzeba chyba jednak nikogo na siłę przekonywać, że niezależnie od tego, czy Mchitarjan ostatecznie by wystąpił czy też nie, zwycięstwo we wtorkowym meczu i tak stanowi dla podopiecznych Adama Nawałki psi obowiązek. Tak czy owak, ryzyko kolejnej niespodziewanej wpadki znacznie zmalało.

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
3
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...