Reklama

Komnata Janusa czyli reguły, chór, cieć i niejednokrotne dziewictwo

redakcja

Autor:redakcja

09 września 2016, 12:27 • 6 min czytania 0 komentarzy

Dwanaście dni minęło jak z byka spadł – ani się człowiek za Ekstraklasą stęsknić porządnie nie zdążył, ani zaległości książkowo-filmowych nadrobić, a tu już piłkarze wybiegają na boiska, komentatorzy przecierają mikrofony, trenerzy zastępują asystentów którzy zastąpili trenerów, sędzia Sadczuk kupuje „E-mail dla opornych”, a pozostali sędziowie cieszą się, że tym razem nie na nich padło, bo przecież oni wcale na testach nie oszukali, ani razu z kolegą po gwizdku/chorągiewce nie dogadywali się na stronie, a czarna owca zawsze przecież jest jedna. O, na przykład tam jest jedna… tam jest jedna… tutaj też jest jedna… ówdzie za drzewkiem również jest jedna… A poza tym w ogóle jaka „czarna”, gdy Kolegium Sędziów kupiło koszulki w kolorach orędziowym i seledinowym?

Komnata Janusa czyli reguły, chór, cieć i niejednokrotne dziewictwo

9 WRZEŚNIA, PIĄTEK

CRACOVIA – LECHA GDAŃSK (godz. 18:00)
Dawno, dawno temu w Krakowie żył sobie smok. Wredny był, palił dużo, dyzgusta miejscowej ludności czynił, obsrywając okoliczne pola nie w porze orki czy siewu, lecz w porze zbiorów, dziewice konsumował regularnie… Jednym słowem – była z tego smoka straszna świnia. I nijak go było ubić, bo zwinny był na podziw i ani czarów, ani broni konfesjonalnej się nie bał. Aż jeden szewczyk wpadł na pomysł, żeby smokowi zamiast dziewicy podetkać barana, wypchanego siarką, smołą, gwoździami, pinezkami, papierem ściernym, „Kretem” w granulkach, chilli… No, czym kto miał pod ręką.
Lechia Gdańsk straciła wyjazdowe dziewictwo już dwukrotnie…
– Jak to dwukrotnie? – zdziwiła się Opinia Publiczna z doświadczenia pamiętając, że dziewictwo… och, mniejsza z tym, co pamiętając.
Tak to – wzruszył ramionami Głos Wewnętrzny, z rozrzewnieniem wspominając legendarnego Jana Buszka i jego „żonę Eulalię, niejednokrotnie dziewicę”.
…wobec czego dziś Lechia wystąpi w roli barana. I albo krakowskiemu smokowi zaszkodzi, albo „wystąpienie w roli barana” traktować trzeba będzie traktować dosłownie.
Ale wiesz, że smok to raczej Wisła, bo Cracovia to Lajkonik? – zapytał złowrogo niejaki El Machete, ostrząc kozik…. Yyyy… przepraszam, zapytał niejaki Kozik, ostrząc maczetę.

ZAGŁĘBIE LUBIN – WISŁA PŁOCK, godz. 20:30
Znana i ceniona powszechnie pisarka Sasha Grey…
– … – Głos Wewnętrzny rozmarzył się.
…ogłosiła właśnie, że wkrótce ukaże się jej druga książka, która nosić będzie tytuł „Klub Julietty II: Komnata Janusa”. Nie wiem, co piłkarze Zagłębia Lubin robili w czasie przerwy na mecze reprezentacji, nie wiem nawet, czy chcę wiedzieć, ale…
Ale zazdrościsz? – zapytał Głos Wewnętrzny.
Tego, że dziś w upale będą biegać za Wisłą Płock? Nie bardzo.
Foch! – powiedziała Wisła Płock, zdecydowanie mniej znana niż Sasha Grey.

10 WRZEŚNIA, SOBOTA

Reklama

PIAST GLIWICE – GÓRNIK ŁĘCZNA, godz. 15:30
Najpierw Piast zmienił Polaka na Hiszpana, potem Hiszpana na Czecha, Czecha na Czecha, by wreszcie Czecha znowu zmienić na Czecha.
– A w międzyczasie zmienił Poláka na Brazylijczyka – dodała Opinia Publiczna – I słowackiego Horvátha węgierskiego pochodzenia na…
SIO!
Ta ostatnia zmiana jest dziwna. Znaczy, ze strony Piasta jest zrozumiała, ale podejście trenera Latala deczko zadziwia – odszedł z Piasta, bo działacze nie wywiązali się z transferowych obietnic, nie wzmocnili klubu, a wręcz go osłabili, a teraz trener Latal wraca, bo… Bo co właściwie? Bo doszedł Michał Masłowski? Bo Edvinas Girdvainis to piłkarz co najmniej na Ligę Europy? Bo Musiolik to drugi Messi?
Bo praca jest praca, a w Polsce dobrze płacą? – Głos Wewnętrzny jak zwykle był cyniczny.
Pytanie meczu: czy efekt nowej miotły działa, jeśli nowa miotła jest tak naprawdę starą miotłą?

KORONA KIELCE – ARKA GDYNIA, godz. 18:00
Nie będzie Rafała Grzelaka, będzie Vanja Marković – powiedziały internety.
Nie bedzie kabaretu, bedzie chór – powiedział Stanisław Anioł, a specjalna komisja rozpoczęła badania, czy wypowiedź oberciecia ma jakikolwiek związek z meczem, czy tylko autorowi „Poligonu” za bardzo przygrzało.
A jaki będzie wynik?

Dlaczego sto lat? – zdziwiły się zielone wzgórza nad Soliną Silnicą.
A kiedy ostatnio Arka wygrała w Kielcach?

BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA – LEGIA WARSZAWA, godz. 20:30
– Powróćmy jak za daaaaaawnych lat… – nuciły łany kukurydzy, wspominając poprzednią wizytę Legii w Niecieczy.
– W zaczarowany bajek świat… – odśpiewywał z kolumny król Zygmunt, dając do zrozumienia, że „wszystkie co i raz lubiom się pośmiać, ale było i koniec”.
– Dzień dobry, będziemy grać w Lidze Mistrzów… Dzień dobry, a wiecie, że będzie grać w Lidze Mistrzów? – witał się wysoko usadzony działacz gości – Będziemy, dzień dobry, grali w Lidze Mistrzów, wiecie? W Lidze Mistrzów, dzień dobry, będziemy grali…
Kurczę, toż nawet dla zwykłej higieny psychicznej i takiegoż nastawienia Legii do meczów w Lidze, dzień dobry, Mistrzów, że o uciesze ligowych kibiców, byłoby wskazane, żeby warszawiacy znowu dostali bęcki w Niecieczy.

11 WRZEŚNIA, NIEDZIELA

Reklama

LECH POZNAŃ – POGOŃ SZCZECIN, godz. 15:30
Marcin Robak vs Łukasz Zwoliński…
– Ratuj się, kto może! – wrzasnęli kibice, zasiadający w narożnikach stadionu, zbiegając skuleni trzy piętra niżej.
Nowy trener ustalił cztery reguły – informował piłkarz Lecha – Dwie pierwsze zapomniałem…
– Jak to zapomniałeś? – zdziwił się Profesjonalizm.
– A bo to pierwszy trener i pierwsze zasady? – zdziwił się piłkarz.
No, fakt… We wrześniu 2017 już go zapewne nie będzie. Dobrze, jeśli będzie jeszcze w lutym.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – WISŁA KRAKÓW, godz. 18:00
Były właściciel spieprzył sprawę, sprzedając klub jakiemuś podejrzanemu nołnejmowi. Podejrzany nołnejm spieprzył sprawę, pozwalając się oświetlić reflektorami, by wszyscy zobaczyli, że jest bez gaci. Piłkarze spieprzyli sprawę, przegrywając sześć spotkań, z czego co najmniej trzy na własne życzenie. Nowy zarząd spieprzył sprawę, zwalniając całe zaplecze trenera Wdowczyka, w tym trenera Broniszewskiego, co w sytuacji, gdy nowy zarząd zwolni trenera Wdowczyka (a zwolni), skutkuje tym, że nie będzie miał go kto zastąpić… Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie co by tu jeszcze?…

12 WRZEŚNIA, PONIEDZIAŁEK

ŚLĄSK WROCŁAW – RUCH CHORZÓW, godz. 18:00
Poniedziałek – w okresie PRL był to często dzień bezmięsny, w początkowym okresie ekstraklasowym – również, ale od pewnego czasu to właśnie w poniedziałki zdarzały się najlepsze mecze kolejki, a komentarz Tomasza Hajto pozwalał na przyswajanie ich w nastroju entuzjastycznym. Szanse na to, by mecz Śląska z Ruchem był meczem aż tak emocjonującym wynoszą…
…prosimy cię, Panie – mamrotały rzesze kibiców, dochodząc do wniosku, że prawdopodobieństwo prawdopodobieństwem, statystyki statystykami, a parę ojczenaszków i czarno kura o północy na rozstajach nie zaszkodzą.

View post on imgur.com

„POLIGON” W „USTAW LIGĘ”
– Tysiąc walecznych opuszcza Warszawę!…
Tysiąc walecznych odnalazło się w lidze „poligonowej” (kod: 432967992 ) – taki jest bowiem stan na dziś, na godzinę 12:00. Tysiąc drużyn, 4441 punktów, drugie miejsce w klasyfikacji lig prywatnych, zaledwie 64 punkty straty do lidera (i zaledwie 18 drużyn), a 28 punktów przewagi nad konkurencją. Pierwsza piątka ligi „poligonowej” (kod: 432967992 ): MacMar 15 prezesa PWLGW, Falenica prezesa Mauritiuska, Stanieri prezesa Grzegorza Guzowskiego, JOW460 prezesa PanaBielawyWyszyniaki prezesa Mateoskiego. Na pozycji numer 1000 – Technika prezesa Adka. LZS Poligon na miejscu…
O-o-o-o, ptaszek! Tam, ptaszek! – prezes LZS Poligon zastosował manewr dezorientujący.
Okienko transferowe zamyka się o 17:45 – nie bądźmy ekatraklasowcami, róbmy je spokojnie i mądrze.

Andrzej Kałwa

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...