Reklama

Henry kontra Olisadebe w Lidze Mistrzów

redakcja

Autor:redakcja

08 sierpnia 2016, 09:14 • 1 min czytania 0 komentarzy

Olisadebe wielkiej klubowej kariery nie zrobił, to jasne. Najlepsze boiskowe chwile u Emsiego to zdecydowanie te z reprezentacją. Ale trzeba mu oddać, że w Panathinaikosie miał swoje chwile. Jedna z takich przypadła niestety na mecz z Wisłą, ale inna była nieco przyjemniejsza.

Henry kontra Olisadebe w Lidze Mistrzów

Mecz z Arsenalem na wyjeździe w sezonie 01/02, czyli w czasach, kiedy Arsenal umiał dominować. Paczka fenomenalna, która kupiła rzeszę młodych kibiców, będących z Kanonierami po dziś dzień. Ale wtedy Olisadebe na ich tle wyglądał, jakby mógł za chwilę tu trafić. Robił co tylko mógł – wywalczył karnego, sam strzelił gola.

To był zresztą świetny sezon dla Panaty. Zaszli aż do ćwierćfinału, gdzie stoczyli wyrównany boj z Barceloną.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...