Czy to rekord? Pierwszy trener odszedł, zanim ruszyła ekstraklasa. Radoslav Latal dzisiaj przestał być trenerem Piasta Gliwice. Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron zatwierdziła dziś rada nadzorcza klubu.
W sumie trudno zrozumieć, po co w ogóle Latal przystąpił do sezonu 2016/2017 jako szkoleniowiec Piasta. Zrobił krzywdę i sobie, i klubowi. Woli dalszej współpracy nie było od jakiegoś czasu. W felietonie po gali Ekstraklasy Krzysztof Stanowski na naszych łamach pisał tak: „W każdym razie o Latalu mówią, że ciężki z niego typ i że nie ma kontaktu ani z działaczami, ani z piłkarzami. Że gdyby nie ten mega wynik, to chętnie by mu podziękowano za współpracę, a tak trzeba zacisnąć zęby i znosić wszelkie fochy czy roszczenia. Ciekawe, jak się ta współpraca dalej potoczy, mnie nos podpowiada, że Latal po prostu profesjonalizuje otoczenie, co zawsze spotyka się z oporem”.
Latal zrobił krzywdę sobie – ponieważ gdyby odszedł po sezonie, to dzisiaj zapewne już miałby nowego pracodawcę. Zrobił też Piastowi, bo szukanie teraz trenera na ostatnią chwilę jest troszkę bez sensu. Komuś zabrakło w odpowiednim momencie odwagi, by podjąć niepopularną decyzję – albo Latalowi, albo działaczom. Ale z drugiej strony nie dziwimy się: europejskie puchary zawsze kuszą. A że gliwiczanie odpadli z nich (bo na dobrą sprawę już odpadli) zanim wystartowały rozgrywki – to już inna sprawa. Domyślamy się też, że sam szkoleniowiec oczekiwał, że po przerwie urlopowej zastanie zespół mocniejszy, a nie słabszy (brak Vacka i Nespora). W spotkaniu z IFK Piast zrobił z siebie pośmiewisko, zapewne Latalowi nie uśmiechało się zbieranie batów co tydzień.
Nie można wykluczyć, że czeskiemu szkoleniowcowi nie mówimy „żegnaj”, tylko „do zobaczenia za dwa tygodnie”, ponieważ w Gliwicach osiągnął nieprawdopodobny sukces i do samego końca walczył o mistrzostwo Polski. Prędzej czy później – ale raczej prędzej – powinien zostać zasypany ofertami z polskich klubów.
Obowiązki Latala do momentu znalezienia nowego szkoleniowca przejmie jego dotychczasowy asystent, Jiri Necek. Czech poprowadzi Piasta w niedzielnym spotkaniu z Cracovią w Krakowie.
fot. FotoPyK