– Na normalne mistrzostwo można za przeproszeniem machnąć ręką i odpuścić. Ale na stulecie? To nie jest normalny tytuł, tylko nadzieje dziesiątek tysięcy warszawiaków. Wystawić rezerwy, a zdrowych reprezentantów Polski trzymać na ławce lub w domu to nie skandal, tylko rozbój w biały dzień – ocenia Paweł Zarzeczny wczorajsze wariactwo Stanisława Czerczesowa.