Reklama

Niewydrukowana tabela. Piast o pół kroku za Legią

redakcja

Autor:redakcja

21 kwietnia 2016, 20:06 • 3 min czytania 0 komentarzy

Imponujące tempo Ekstraklasy narzuca obowiązki i na nas – a my oczywiście słyniemy z sumienności, dlatego też ruszamy z kolejnym odcinkiem niewydrukowanej tabeli. Na szczęście tym razem nie ma zbyt wielu weryfikacji, a kolejka w środku tygodnia była sędziowana dość porządnie. Najbardziej oczywiście zdziwił nas sędzia Paweł Gil, który po raz pierwszy od liceum poprowadził mecz właściwie bez błędu, ale i na resztę nie mamy zbyt wielu skarg.

Niewydrukowana tabela. Piast o pół kroku za Legią

Ale żeby nie było za słodko – ruszamy od razu z grubej rury. Cracovia raczej nie powinna ograć Zagłębia. Po pierwsze – karny był dyskusyjny, kontrowersyjny by nie powiedzieć wprost – błędny. Co prawda w wewnętrznym głosowaniu na pięć głosów, że karnego nie ma przypadł jeden, że „sędzia się wybroni”, co już daje pewne powody do zastanowienia, tym razem jednak schylimy głowy przed regułami demokracji. Tym bardziej, że Cracovia na gapiostwie sędziego skorzystała jeszcze raz, gdy za bandycki faul zaledwie żółtą kartkę obejrzał Jaroszyński. Dwa duże błędy na niekorzyść lubinian – niewydrukowany wynik tego meczu to remis.

Płynnie przechodzimy do meczu Lecha, gdzie również dwie spore kontrowersje. Po pierwsze – czy Jevtić faulował Murawskiego? Naszym zdaniem tak, ale nadal nie jesteśmy pewni jak to rzetelnie ocenić. Najpierw stop-klatka:

Jak widać wygląda to mniej więcej tak, jak kłótnia w barze. Korun wypycha Jevticia, naprawdę nie jesteśmy pewni, czy w stu procentach czysto, ten wpada na Murawskiego, następuje mu na nogę, ale czy czasem nie w wyniku „popchnięcia” przez obrońcę Piasta? No i w dodatku – jak w tym wszystkim miał się połapać sędzia? Po burzliwej dyskusji uznajemy jednak, że Jevtić mógł tutaj spokojnie utrzymać się na nogach bez faulowania – wobec czego odgwizdujemy rzut wolny dla Piasta i odejmujemy Lechowi gola. Bez zmian zostawiamy za to czerwoną kartkę za faul Vacka, co do której było sporo wątpliwości. Naszym zdaniem jednak – niesłusznie, Vacek zagrał nieodpowiedzialnie i został za to ukarany. Wynik jednak i tak musimy zmienić – Piast wywozi z Poznania trzy punkty.

Reklama

Dalej zaglądamy do Łęcznej, gdzie Górnik walczy o utrzymanie z zaciekłością wegetarianina w kolejce do kebabowni. Czyli nie walczy. Niektórzy twierdzą, że uniemożliwiają mu to trochę sędziowie, ale naszym zdaniem – ani pierwszy karny, ani tym bardziej drugi nie powinien nikogo dziwić – ewidentne faule gospodarzy.

No i na koniec mecze czyste, których też było sporo. Po pierwsze – sędzia Gil chyba przyjął jakieś wiaderko witamin, bo mecz Lechii poprowadził praktycznie bezbłędnie. Bez kontrowersji także w starciach Śląska z Jagiellonią oraz Ruchu z Legią (chociaż Borysiuka chyba byśmy jednak po którymś faulu wyrzucili, żaden jednak nie był na tyle złośliwy, by przeprowadzać tutaj szeroko zakrojone weryfikacje). Bez emocji także w Kielcach i Zabrzu – choć w tym ostatnim przypadku trzeba wspomnieć o efektownym padzie Kena Kallaste, którego w „szesnastce” przytłoczył prawdopodobnie ciężar walki o utrzymanie. I przytłoczył na tyle, że chłop aż padł. Sędzia jednak się nie wygłupiał, więc i my wspominamy w ramach „ciekawostki”.

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...