– Robertowi Lewandowskiemu – dzieci. Gdyby nie wiedział, jak to się robi, to jest jak granie w piłkę. Niech wali gola za golem. Z jedną różnicą: w tym wypadku trzeba strzelać prosto w bramkarza, a nie wciąż walić po bokach – mówi w programie One Man Show Karol, który przekazuje życzenia od Pawła Zarzecznego. Dziś, wyjątkowo, Pawła nie widać. Tylko go słychać.
I wczorajszy odcinek: