Reklama

Znowu tragedia w Ameryce Środkowej. Zabito rekordzistę kadry Salwadoru

redakcja

Autor:redakcja

28 grudnia 2015, 17:57 • 2 min czytania 0 komentarzy

Piłkarzu, prawdopodobnie prędko nie dostaniesz oferty z Ameryki Środkowej, ale jeśli taka się pojawi – omiń ją. Jedź raczej z Magdzińskim do Afryki, ale ten egzotyczny kierunek sobie odpuść. Ledwo dwa tygodnie temu informowaliśmy o zamordowaniu reprezentanta Hondurasu, a teraz ten sam tragiczny los dotknął Alfredo Pacheco, rekordzistę pod względem występów w kadrze Salwadoru. Miał 33 lata.

Znowu tragedia w Ameryce Środkowej. Zabito rekordzistę kadry Salwadoru

Wszystko zdarzyło się o 3:30 w nocy. Pacheco podróżował z dwójką przyjaciół, zatrzymali się na stacji benzynowych w okolicach miasta Santa Ana, drugiego największego w Salwadorze. Wtedy, w okolicach toalety, dosięgły ich kule. Dwójka trafiła do szpitala, Pacheco miał najmniej szczęścia i zmarł na miejscu (albo: to on był celem, a tamci po prostu pojawili się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie). Sprawców nie ujęto.

Pacheco nie był zawodnikiem kryształowym. Owszem, do pewnego czasu noszono go na rękach, był idolem, 86 meczów w reprezentacji mówi samo za siebie. Większość kariery spędził w Salwadorze, ale próbował sił też w MLS – ze zmiennym szczęściem występował w New York Red Bulls. W 2013 wybuchła jednak afera, która zszargała jego wizerunek na dobre: kadrowicze sprzedawali mecze reprezentacji. Świętość, jaką dla każdego piłkarza musi być kadra, została naruszona. Potrafili sprzedać nawet mecz Gold Cup z Meksykiem. Obok Pacheco jeszcze 14 zawodników dostało dyskwalifikacje, on dostał dożywotnią.

Bez względu na to jakie grzechy miał na sumieniu, na taki koniec bezsprzecznie nie zasłużył. Poza tym pamiętajmy o jakim środowisku mowa: w Salwadorze zamordowano w tym roku ponad 6000 osób, to skok w tej mrocznej statystyce o 55% w porównaniu do 2014. Bieda, brutalne realia codziennego życia, tragiczna śmierć jako zdarzenie rutynowe – tutaj naprawdę trudno zachowywać się jak wzór wielkich cnót, skoro uzyskane pieniądze mogą być paszportem nie do luksusów, ale większego bezpieczeństwa. Nie zamierzamy Pacheco rozgrzeszać, bo handlować meczami kadry narodowej to naprawdę duży dyshonor, ale sprawa wcale nie musi być oczywista.

Reklama

Osierocił pięcioro dzieci, pozostawił żonę.

Najnowsze

Polecane

Grają o mistrzostwo w szkolnej hali. ”Słyszę to od 10 lat. To musi się zmienić”

Jakub Radomski
2
Grają o mistrzostwo w szkolnej hali. ”Słyszę to od 10 lat. To musi się zmienić”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...