Piotr Celeban odchodzi ze Śląska Wrocław do Steauy Bukareszt – taka wiadomość rozeszła się po mediach. Przyklepane, sfinalizowane, nie do odkręcenia. Niestety – naszym zdaniem wcale nie przyklepane. Wedle naszych źródeł szanse na ten transfer jakieś są, ale niespecjalnie duże.
Obrońca Śląska mógłby trafić do Steauy, bo ta go faktycznie chce, ale pod dwoma warunkami:
– wrocławski klub zgodzi się go puścić za darmo
– Polak zadowoli się kontraktem na poziomie 150 000 euro
W Śląsku Celeban zarabia 70 000 złotych miesięcznie, co oznacza około 200 000 euro rocznie. Musiałby więc znacząco obniżyć swoje aktualne apanaże. Powiedzmy sobie szczerze – jechać do Rumunii, żeby zarabiać mniej niż we Wrocławiu, to nie brzmi jak najlepszy plan na świecie.
Celeban musiałby uznać, że we Wrocławiu kończy się pewien etap i trzeba uciekać czym prędzej (w istocie tak może być), a Śląsk musiałby uznać, że oddaje tego zawodnika za darmoszkę, byle tylko nie trzeba było mu dalej płacić aż tak dużo (to też możliwe). W teorii oba zdarzenia mogą zaistnieć równocześnie, ale w praktyce szanse nie są zbyt wielkie. Zwłaszcza, że Śląsk po prostu za wszelką cenę musi wykaraskać się ze strefy spadkowej. To jest aktualnie absolutny priorytet.
Nie przekreślamy tego transferu, ale jesteśmy dalecy od stwierdzenia, że na pewno dojdzie do skutku.
Fot.FotoPyK