Reklama

Szczypta science-fiction: ŁKS remisuje z Manchesterem United

redakcja

Autor:redakcja

26 sierpnia 2015, 08:24 • 2 min czytania 0 komentarzy

Dziś przypada też rocznica sensacyjnej wygranej Wisły Kraków z Barceloną, po golu Clebera, ale na tapet wzięliśmy inne, bardziej odległe wydarzenie. Dlaczego? Bo z perspektywy czasu wydaje się nam ciekawsze, bardziej sensacyjne. ŁKS Ptak Łódź remisuje z Manchesterem United, który kilka miesięcy później sięgnie po Ligę Mistrzów. Dziś nie brzmi to nawet jak science fiction. Takich projekcji nie gwarantuje najbardziej psychodeliczny i halucynogenny towar. A jednak, to stało się naprawdę. Dokładnie siedemnaście lat temu. 

Szczypta science-fiction: ŁKS remisuje z Manchesterem United

Rywalizacja w dwumeczu tak naprawdę została rozstrzygnięta dwa tygodnie wcześniej na Old Trafford, gdzie gospodarze, po bramkach Ryana Giggsa i Andy’ego Cole’a, przy akompaniamencie ponad 50 tysięcy gardeł, wygrali 2:0. Co ciekawe: na ławce podczas tamtego spotkania siedział Henning Berg. Do Łodzi go nie zabrano. Rewanż dla jedenastki Aleksa Fergusona miał być spacerkiem, ale wynik pokazuje, że tak nie było. Przynajmniej nie do końca.

Goście oddali więcej strzałów, ale Bogusław Wyparło nie wpuścił ani jednego. A próbował nie byle kto, bo chociażby Roy Keane, Teddy Sheringham czy Ole Gunnar Solskjaer. Kibice, mimo oczywistej porażki w dwumeczu i odpadnięcia z rywalizacji o Ligę Mistrzów, mecz ten zapamiętali na długo. Manchester United spokojnie można uznać za jedną z najlepszych drużyn, które kiedykolwiek gościły przy al. Unii. Dodatkowo do Łodzi zawitała grupa siedmiuset angielskich kibiców. Plus stu gości z Warszawy, którzy również – jak nie trudno się domyślić – dopingowali brytyjskich przeciwników.

Reklama

Dla wnikliwych mamy jeszcze obszerny skrót pierwszego meczu z Manchesteru. Wspomnień czar.

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
0
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...