Reklama

Chelsea też chce „kupić mistrzostwo”. Pedro jednak w Londynie.

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

19 sierpnia 2015, 18:12 • 3 min czytania 0 komentarzy

Nieco ponad dwadzieścia dni minęło od wypowiedzi Jose Mourinho, który sytuację na rynku transferowym podsumował słowami: „każdy chce sobie kupić mistrzostwo Anglii”. W zamyśle – każdy prócz Chelsea, która akurat w tym okienku była wyjątkowo wstrzemięźliwa. Czas przeszły jest absolutnie na miejscu, bo po porażce w meczu o Tarczę Wspólnoty i remisie oraz klęsce w lidze, londyński klub szybko nadrobił dystans do rywali w wyścigu zbrojeń. Abdul Rahman Baba, 21-letni lewy obrońca Augsburga, kosztował 20 milionów euro, lecz prawdziwa bomba wybuchła dopiero dziś – szeregi The Blues za 30 dużych baniek zasili Pedro.

Chelsea też chce „kupić mistrzostwo”. Pedro jednak w Londynie.

Prowokacyjna wypowiedź Portugalczyka z końcówki lipca już wtedy na kilometr zalatywała hipokryzją. Nie strzelaliśmy jednak do niego, bo Mourinho – po pierwsze – otarł się o prawdę i w samej istocie rzeczy nie powiedział nic szczególnie kontrowersyjnego, a po drugie – zrobił tylko to, na czym poniekąd zbudował swą markę. Wbił szpilkę ligowym rywalom i to w trakcie sezonu ogórkowego. Mission Completed.

To samo można napisać teraz, gdy niemal pewne jest, że Pedro zostanie piłkarzem Chelsea.

The Blues od początku byli wymieniani w gronie potencjalnych nowych pracodawców skrzydłowego Barcelony. Jednak w ostatnim czasie grono to zawęziło się do dwóch ekip – obie swoją siedzibę miały w Manchesterze. Wydawało się, że do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie kwestia, którą część tego miasta wybierze Pedro: błękitną czy czerwoną? Raczej nikt nie zakładał, że wyląduje w miejscu położonym ponad dwieście mil na południowy wschód.

Mourinho znów udało się sprzedać kuksańca innym menedżerom. Szczególnie Louisowi van Gaalowi, który najbardziej podniecał się wizją sprowadzenia Hiszpana. Tym razem pstryczek w ucho zakwalifikować trzeba jednak tylko jako: bonus. Fajnie, że jest, ale gdyby go nie było, też nic by się nie stało. Najważniejsza wiadomość, której nie wypada spychać na dalszy plan, jest taka:

Reklama

Chelsea bierze BARDZO DOBREGO piłkarza.

Precyzyjny dobór słownictwa jest w tym wypadku istotny. Nazwanie Pedro grajkiem: solidnym, przyzwoitym lub po prostu dobrym, automatycznie powinno skutkować akcesem do konkursu na niedopowiedzenie roku. Ilu z piłkarzy na całym świecie może powiedzieć o sobie, że miałby miejsce w składzie we wszystkich klubach na Starym Kontynencie, za wyjątkiem Barcy i Realu (no i może Bayernu)?

Pedro może. A i z Barcelony nikt go przecież nie wypychał. Wręcz przeciwnie, w ostatnich dniach z wielu ust padały komplementy, w których szczerość nie wątpimy. Więcej – o piłkarskiej klasie Pedro najlepiej świadczy fakt, z jakim szacunkiem o jego decyzji o odejściu mówią koledzy z szatni. Atmosfera pełnego zrozumienia. Rada drużyna sugerująca zarządowi, że nie powinien robić problemów skrzydłowemu z opuszczeniem klubu. Za wiele zrobił dla tego klubu, by żegnać go w atmosferze niesnasek. To niecodzienny obrazek.

Sporo konkurentów do gry składzie przeżył przez lata. To też osiągnięcie warte podkreślenia, które można wymienić zaraz po 19 pucharach, które zdobył z drużyną. Wielu próbowało pójść jego drogą, lecz wytrwać udało się właśnie jemu. Nieprzypadkowo. Nic dziwnego, że cierpliwość się skończyła, gdy pod znakiem zapytania stanęła m.in. jego przydatność do drużyny narodowej. W sumie to sporych rozmiarów paradoks, że piłkarz, który wygrał tak dużo, strzelał bramki we wszystkich rozgrywkach, został mistrzem świata i Europy z kadrą, ma wciąż tak wiele do udowodnienia.

Na papierze fakt, że trafia pod skrzydła Mourinho wygląda obiecująco. Jako „piłkarz zadaniowy” powinien idealnie pasować do koncepcji Portugalczyka, mieszczenie się w ramach wyznaczanych przez trenera to jego specjalność. O ile poszukiwania odpowiedniego skrzydłowego przez Chelsea miały w sobie element farsy, o tyle transfer Pedro po prostu śmierdzi nam hitem.

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Więcej kasy do pieca, więcej! Prezes Śląska wygrywa plebiscyt na “delulu roku”

Kamil Warzocha
5
Więcej kasy do pieca, więcej! Prezes Śląska wygrywa plebiscyt na “delulu roku”
Liga Narodów

Nowe reguły losowania grup eliminacji MŚ. Jeśli zwolnić trenera, to teraz

AbsurDB
13
Nowe reguły losowania grup eliminacji MŚ. Jeśli zwolnić trenera, to teraz

Komentarze

0 komentarzy

Loading...