Reklama

Łódzki biznes reaktywuje Widzew. Plan: od IV ligi bez Cacka

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

02 lipca 2015, 12:56 • 3 min czytania 0 komentarzy

Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź. W skrócie: RTS Widzew. Oto nowe stowarzyszenie, zarejestrowane przez grupę byłych piłkarzy, kibiców i lokalnych przedsiębiorców, które chce odbudować klub, który zniszczył dotychczasowy jego właściciel. Już bez Sylwestra Cacka, bez długów i – przynajmniej na razie – również bez drużyny. Widzew planuje wystartować w IV lidze.

Łódzki biznes reaktywuje Widzew. Plan: od IV ligi bez Cacka

Złożyliśmy już akces do ŁZPN i na pewno mamy A Klasę. Teraz czekamy, czy PZPN pozwoli nam zacząć od piątej klasy rozgrywkowej. Zjazd ma być chyba czternastego – mówi Marcin Ferdzyn, nowy prezes RTS Widzew.

Łódzki biznes na ostatnie wydarzenia, czyli nieprzyznanie licencji na grę w drugiej lidze i zapowiedź usunięcia ze struktur PZPN, zareagował błyskawicznie. W poniedziałek zebrali się lokalni przedsiębiorcy i postanowili ratować markę Widzew: już podpisali odpowiednie dokumenty, założyli stowarzyszenie, wysłali papiery do sądu, uzyskali wpis do KRS i wysłali wniosek do ŁZPN. – Działamy szybko, bo pan Cacek skonsolidował całe łódzkie środowisko. Tak, to mu się akurat udało! Zebrało się wiele ważnych osób z tego miasta, w tym prezes Ferdzyn, syn projektanta stadionu, Andrzej Możejko, który został skarbnikiem czy wiceprezes i członek zarządu Rafał Krakus. Więcej dziś nie powiem, bo nie chcę wróżyć z fusów i nie lubię obiecywać złotych gór – opowiada nam Grzegorz Waranecki, współtwórca idei.

Ile więc wiadomo dziś? Na razie tyle, że zebrali się ludzie, którzy jednoczą siły: w większości majętni i poważni ludzie, kibice Widzewa. Waranecki wprowadza model biznesowy, który jednoczy większe grono firm. Jak mówi, podając przykład Jagiellonii, łatwiej zebrać od trzydziestu firm po pięć tysięcy złotych, niż od jednej – 150. I ci ludzie założyli stowarzyszenie, a – z tego, co słyszymy – mają również nieoficjalne poparcie ŁZPN i Zbigniewa Bońka. To sprawia, że mogą realnie zakładać, iż faktycznie rozpoczną sezon od piątej klasy rozgrywkowej.

– W ostatnich latach sytuacja szła tylko w dół i nie było możliwości, by ten proces odwrócić, a teraz widać, że został on doprowadzony do końca – mówi Krakus. – Już wczoraj napisaliście, że pan Cacek nas zjednoczył. I tu się zgadzam, bo chcąc ratować 105-letnią tradycję, nie pozostawił nam już innego wyjścia. My, jako łódzki biznes, przez te wszystkie lata aktywnie wspieraliśmy klub. W mediach mówiono, że łódzki biznes od tego pana się odwrócił, ale to nie była prawda. Dziś łączymy siły do nowej idei i zamierzamy ją pociągnąć. Liczę, że potem będziemy w stanie zbudować budżet również na wyższe ligi.

Reklama

Nazwisko Cacka padało dziś w co drugim zdaniu. Sławomir Chałaśkiewicz opowiadał, że bardziej niż osoba byłego właściciela Widzewa, wszystkich zmotywowała tożsamość z klubem. Wszystkich, którzy wychowali się na Widzewie, dzisiejsze położenie łodzian boli.

Ale Cacek wymieniany był w jeszcze jednym kontekście. Słychać ostatnio było, że… również on planuje wystartowanie od IV ligi. Krakus odpowiada: – Próbuję sobie rozrysować, co musi zrobić, by zgłosić swoje, czy przez podstawione osoby, stowarzyszenie i nie widzę takiej możliwości. ŁZPN podejmuje decyzje i sygnały, płynące z centrali, wskazują, że raczej wskaże na nas jako kontynuatora tradycji.

Że pod nowym stowarzyszeniem kryją się tradycje, widać było dookoła. Pod stadionem, a raczej wielkim placem budowy, pojawiło się kilkudziesięciu kibiców i wieloletnich piłkarzy pokroju Chałaśkiewicza czy Tomasza Muchińskiego. Ten drugi ma nawet w planach za rok organizację imprezy z okazji 20-lecia ostatniego awansu do Ligi Mistrzów.

Na takie sukcesy Widzew będzie musiał poczekać jeszcze długo, bardzo długo. Ale przynajmniej nikt nie mydli oczu i nie wciska kitu, że będzie inaczej. Dziś postawiony został przede wszystkim krok do odzyskania dawnej tożsamości.

PT

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...