Reklama

Lenczyk oszukał przeznaczenie? Jak Cracovia łamała trenerskie kręgosłupy

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

23 kwietnia 2015, 10:44 • 2 min czytania 0 komentarzy

Zmiana trenera Cracovii jak co roku o tej porze prowokuje ten sam zestaw pytań dziennikarzy. „Czy pan się nie obawia? Czy pan jest hazardzistą? Może lubi pan ryzyko?” – te wersje zawsze dotyczą szkoleniowca, który dopiero został zatrudniony. Tego zwolnionego pyta się już w czasie przeszłym: „Czy pan się nie obawiał? Czy pana nie ostrzegano? To Cracovia!”. Wszyscy, co do jednego, odpowiadają grubym głosem – nie, czego tu się obawiać? Praca jak każda inna. A jak trener boi się o reputację, to niech lepiej siedzi w domu.

Lenczyk oszukał przeznaczenie? Jak Cracovia łamała trenerskie kręgosłupy

To oczywiście wszystko prawda…. Chociaż na ich miejscu aż tak bardzo tematu byśmy nie bagatelizowali. Dlaczego? Ano zaraz to udowodnimy.

Jeśli weźmiemy pod uwagę okres od legendarnego, 10-letniego kontraktu z Cracovią Wojciecha Stawowego, który gdyby był respektowany, kończyłby się akurat za pół roku, to wyłącznie Orest Lenczyk oszukał przeznaczenie. Oddał tę Cracovię, na której się oczywiście sparzył, przejął Śląska i zdobył mistrzostwo Polski. Ale Lenczyk to trochę inna półka – trener, za którym stało prawie pół wieku doświadczeń i dorobek, jakiego nie zamazuje się paroma miesiącami w tym czy innym klubie.

Zatem wprost: żaden inny trener w ostatniej dekadzie nie wyszedł dobrze na pracy w Cracovii. Żaden z tych będących na dorobku nie wypromował się do lepszego klubu. Większość po okresie urzędowania w Krakowie przejmowała zespół w niższej lidze.

To są fakty. Rzeczywistość po Cracovii:

Reklama

Albin Mikulski – Stal Stalowa Wola (II liga)
Stefan Białas – półtora roku przerwy w pracy, schyłek kariery
Stefan Majewski – koniec pracy w piłce klubowej
Artur Płatek – Pogoń Szczecin, Warta Poznań (I liga)
Orest Lenczyk – Śląsk Wrocław i mistrzostwo Polski
Rafał Ulatowski – Lechia (na miesiąc), Miedź Legnica (I liga), bezrobocie
Jurij Szatałow – Zawisza Bydgoszcz (I liga)
Dariusz Pasieka – koniec pracy w klubowej piłce
Tomasz Kafarski – Flota Świnoujście, Olimpia Grudziądz, Bytovia (I liga)
Wojciech Stawowy – Miedź Legnica, Widzew Łódź (I liga)
Mirosław Hajdo – Garbarnia Kraków (III liga)
Robert Podoliński – ???

Jedenastu trenerów. Sześciu zaraz po Cracovii zaliczyło zawodową degradację, przejmując zespół w niższej lidze. Siódmy i ósmy nie mieli pracy przez półtora roku, a Majewski po roku bezrobocia przeskoczył na stołek w PZPN-ie. Szatałow, żeby zapracować na Ekstraklasę, też musiał wrócić niżej. Wyjątkiem okazał się Lenczyk, którego Cracovia nie miała prawa złamać. No i Ulatowski… który w Krakowie zanotował bilans meczów 1-1-8, po czym pracował w Lechii. Dokładnie przez miesiąc.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...