Reklama

Panie Filipiak, może pora na retusz pańskiego pięknego obrazu

redakcja

Autor:redakcja

20 kwietnia 2015, 15:31 • 1 min czytania 0 komentarzy

Czekaliśmy, czekaliśmy, czekaliśmy i… nic. Nie doczekaliśmy się. Cracovia – zazwyczaj jednoosobowo reprezentowana przez Janusza Filipiaka – do teraz nie uznała za stosowne odnieść się do flagi wywieszonej przez kibiców. A odnieść się powinna chociażby dlatego, że wniesienie takiej flagi bez wiedzy zatrudnionej przez klub ochrony wydaje się niemożliwe.

Panie Filipiak, może pora na retusz pańskiego pięknego obrazu

Żadnego „przepraszam” ani „pocałujcie nas w dupę”. Nic. Cisza. Można oczywiście udawać, że sprawy nie ma, ale to zwyczajnie żałosna zagrywka.

Panie Januszu, skoro nie uznał pan za stosowne wyjaśnić, w jaki sposób flaga znalazła się na trybunie i nie dostrzega pan konieczności, aby za to przeprosić, to powoli dochodzimy do wniosku, że może się panu te bestialskie mazidła podobają.

Proponujemy więc, aby w biurze na tym wielkim obrazie – gdzieś między Einsteinem, Newtonem a Filipiakiem – pierdolnął pan tam sobie paprykarza szczecińskiego przebijanego nożem. Proszę być spokojnym, nie oszpeci to tego niesamowitego dzieła.

4bff516126e60e7b1f05b36690cc578d,641,0,0,0

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...