Reklama

Perquis ma wrócić do kadry? Proponujemy jeszcze powrót Fornalika

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

19 listopada 2014, 16:30 • 3 min czytania 0 komentarzy

Stężenie absurdu wokół właśnie udowadniającej swoją wartość kadry będzie z pewnością rosnąć z każdym dniem. Skoro już na wstępie w „Przeglądzie Sportowym” uaktywnia się Damien Perquis, przekonując, że jest gotowy powrócić do reprezentacji i wreszcie pokazać klasę w swojej jedynej Ojczyźnie, możemy spodziewać się absolutnie wszystkiego, włącznie z apelem o powrót do kadry Waldemara Fornalika.

Perquis ma wrócić do kadry? Proponujemy jeszcze powrót Fornalika

Oczywiście spektrum reakcji na wywiad Perquisa jest bardzo szerokie:

– nie, bo lisy są nam potrzebne jak Łysemu z UEFA grzebień i odżywka do włosów
– nie, bo jest słaby
– nie, bo jest złożony ze szkła z domieszką materiałów łatwopalnych
– nie, bo w kadrze się nie sprawdził
– nie, bo jest NAPRAWDĘ słaby

Moglibyśmy wymieniać dalej, zamiast tego jednak przyjrzyjmy się bliżej, jak wartościowy jest (był) Perquis dla reprezentacji PZPN-u.

Zagrał czternaście spotkań, tylko trzy o punkty, ze zrozumiałych względów. Projekt Euro oczywiście koncertowo spieprzony, ale to tak bolesne momenty, że nawet nie chcemy ich przywoływać. Jedenaście spotkań towarzyskich wygląda na papierze znośnie – cztery zwycięstwa, trzy remisy, cztery porażki. Tyle że zwycięstwa z Andorą, RPA, Białorusią i Słowacją, w dodatku większość odniesiona w okresie przygotowawczym przed Euro. Po fantastycznym poprawieniu sobie humorów meczem z Andorą, kadra z Perquisem w składzie przegrała cztery spotkania, kolejne dwa zremisowała i tylko raz zeszła z boiska z tarczą – właśnie po meczu z RPA.

Reklama

Generalnie więc bilans w kadrze Perquis ma bardzo mizerny, a im dalej w las – tym gorzej dla niego. Okazuje się, że wszystkie niezłe spotkania odbyły się przed Euro, potem zaś była kompromitacja w najsłabszej z grup na organizowanym przez nas turnieju i podtrzymanie tej tendencji podczas spotkań towarzyskich.

No to może Perquis w Betisie? Może właśnie w Sewilli oczarował fanów tak, że przecierają ze zdumienia oczy, gdy oglądają mecze Polski bez sympatycznego Francuza?

Niespecjalnie. W tym sezonie dziesięć spotkań, jeden wygrany mecz w Pucharze Hiszpanii i 4-2-2 w lidze. Drugiej lidze, tej, gdzie trenerem jest Jan Urban. Zwycięstwa z zespołami z dołu – Numancią, Mirandes czy Sadebell, do tego dość upokarzająca porażka u siebie z Albacete (po 13 kolejkach murowany kandydat do spadku, ma na koncie dwa zwycięstwa…). Ze zespołem z podobnej półki – Ponferradiną – 1:4. By być sprawiedliwym – wrażenie mogą robić bezbramkowe remisy z Las Palmas i Realem Valladolid, tyle że tuż po nich… Perquis wylądował poza kadrą. Od tej pory – czyli już od ponad czterech tygodni – Francuz rozegrał dokładnie 23 minuty, a momentami nie mieścił się w ogóle w meczowej osiemnastce. Betis w tym momencie zajmuje szóste miejsce, traci pięć punktów do lidera, ale i pięć punktów dzieli ich od trzynastego Alaves.

I właśnie w takim momencie, wywiad w „Przeglądzie Sportowym”. Wywiad, który rozpoczyna się od:

Pana agent wysłał na adres naszej redakcji maila. Proponując w nim wywiad z panem, wspomniał, że chce pan powiedzieć kilka słów na temat reprezentacji.

Damien… Daj spokój.

Reklama

Fot. FotoPyK

Najnowsze

EURO 2024

Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”

Piotr Rzepecki
0
Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”
Ekstraklasa

Media: Ramirezowi nic nie zagraża. Badania nie wykazały żadnych anomalii

Piotr Rzepecki
2
Media: Ramirezowi nic nie zagraża. Badania nie wykazały żadnych anomalii

Komentarze

0 komentarzy

Loading...