Legia – Podbeskidzie, czyli… rotacji ciąg dalszy, nowi nie istnieją, a Urbanowi delikatnie puszczają nerwy

redakcja

Autor:redakcja

03 sierpnia 2013, 13:01 • 2 min czytania

Wojciech Kowalczyk delikatnie narzekał na rotowanie składem w wykonaniu Urbana oraz Rumaka i wygląda na to, że jego słowa okazały się być dla obu trenerów boleśnie prawdziwe. Obaj mają za sobą w tym tygodniu czterdzieści pięć minut grozy, dramatu, szlochu i gwałcenia umysłów wszystkich telewidzów skazanych na oglądanie występów ich drużyn. Urban zapowiedział zmiany i przed meczem z Podbeskidziem jest to chyba najbardziej interesujący wątek związany ze spotkaniem. Czy znów wystawi skład węgla i papy, który z Molde obnażył jak słabo potrafi się prezentować aktualny mistrz? A może prawdziwsza będzie wersja, która przejechała się po Widzewie i nie dała większych szans Pogoni?
Image and video hosting by TinyPic

Legia – Podbeskidzie, czyli… rotacji ciąg dalszy, nowi nie istnieją, a Urbanowi delikatnie puszczają nerwy
Reklama

Wygląda na to, że w takiej sytuacji, grając z – bądź, co bądź – outsiderem ligi, najlepiej byłoby znów dokonać przemeblowania i postawić na młodzież, która zmiażdżyła w pierwszej kolejce Widzew. Wtedy, zamiast elektrycznego Dossy, pewnością imponował Cichocki, dwie efektowne asysty zaliczył debiutant Mikita (bramka, którą mu zaliczono, była autorstwa Staronia), a jeden z najlepszych meczów rozegrał Furman. Ostatnio jednak ten ostatni zapomniał chyba wziąć soczewek do Norwegii, bo tam nie wychodziło mu nic. Czy w takim razie warto dać jeszcze jedną szansę Pinto? A może odkurzyć kogoś z rezerw lub wystawić dochodzącego do siebie po kontuzji فukasika i zagrać na dwóch defensywnych? Opcji jest wiele, znaków zapytania jeszcze więcej.

Kibiców natomiast zaczyna niepokoić fakt, że bohaterowie ostatnich transferów, którzy na papierze robili spore wrażenie, na razie praktycznie nie istnieją. Po kolei:

Reklama

– Henrik Ojamaa dopiero wrócił po kontuzji
– Helio Pinto gra w trybie slow motion
– Dossa Junior totalnie nawalił z Molde
– فukasz Broź nie łapie się nawet do rotacji
– Raphael Augusto… On jeszcze jest w Warszawie?

Ale na miarodajną ocenę trzeba oczywiście jeszcze poczekać.

Tymczasem Janowi Urbanowi powoli zaczynają puszczać nerwy. Na wczorajszym briefingu kilku dziennikarzy postanowiło „przegrillować” go w sprawie rozpaczliwej pierwszej połowy z Molde, na co podirytowany szkoleniowiec najpierw wyjaśnił, że liczy się wynik, potem dorzucił, że media szukają dziury w całym, a następnie po trzech minutach rozmowy opuścił salę konferencyjną. Czyżby komuś przed rewanżem – cytując Tarasiewicza – zaczęło się palić w dupce?

Zdaniem naszego bukmachera:

Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Na zwycięstwo Legii – która jest murowanym faworytem – nie ma co grać, bo kurs nie zachęca (1.26), ale warto się zastanowić nad ofertą pt. „bramkowe szaleństwo”. Jeśli w meczu padną 2-3 gole, kurs wyniesie 1.95, a jeśli od czterech w górę – 2.80.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama