Piękna niespodzianka od Śląska Wrocław!

redakcja

Autor:redakcja

01 sierpnia 2013, 23:50 • 2 min czytania

Nie Legia Warszawa i nie Lech Poznań, ale Śląsk – czyli zespół, w którego wierzyło najmniej osób (wierzył ktokolwiek?) – wygrał mecz w europejskich pucharach. Faworyzowani Belgowie gonieni byli po całym boisku jak stado baranów, rozrywał ich defensywę Sobota, mądrze grał Paixao, kapitalną asystę zanotował Kaźmierczak, a cudownego gola zdobył Plaku. Wrocławski zespół – jak nie on: zamiast apatii agresja i zawziętość, zamiast człapania zasuwanie. Goście mieli swoje okazje, ale tego dnia wszyscy w Śląsku zagrali dobrze. A skoro wszyscy – to i bramkarz, Rafał Gikiewicz, chociaż w jednej sytuacji wybitnie sprzyjało mu szczęście.
Miła, naprawdę miła odtrutka po zakalcu sprezentowanym przez Legię i Lecha. Śląsk, jako jedyny z polskich zespołów, wylosował przeciwnika, który wzbudzał szacunek. I jako jedyny zagrał tak, jak się gra o swoje marzenia, a nie odrabia pańszczyznę. W dwumeczu pewnie faworytem dalej jest zespół z Brugii, ale jeśli w rewanżu uda się Śląskowi zdobyć gola, to wówczas będzie już jedną nogą w kolejnej fazie.

Piękna niespodzianka od Śląska Wrocław!
Reklama

Piłka jest pięknie nieprzewidywalna. Nieporadna w pucharach Legia w lidze lała dotąd każdego – pasem w gołą dupę. Lech wprawdzie i w lidze był nędzny, ale wylosował przecież słabiutkiego przeciwnika. Takiego, z którym walkę nawiązać powinny jego rezerwy. Natomiast Śląsk jeszcze kilka dni temu przegrywał u siebie z Jagiellonią. Kto wtedy – przede wszystkim przy wyniku 0:3 – sądził, że kilka dni później trzeci zespół ligi belgijskiej zejdzie z tego samego boiska pokonany? W grze wrocławian najbardziej widoczny był ten element, którego brak najczęściej temu zespołowi zarzucaliśmy: pasja. Widzieliśmy ludzi, którzy naprawdę bardzo chcieli. A gdyby jeszcze Patejuk po świetnym zagraniu Mili zabrał się odpowiednio z piłką, można byłoby myśleć nawet o dwubramkowym zwycięstwie.

Brawa dla Śląska. Nie obronił honoru Legii czy Lecha, ale napisał kolejny rozdział w swojej historii. Na rewanż czekamy z niecierpliwością, a nie – jak w przypadku dwóch pozostałych drużyn – wstrzymując odruchy wymiotne.

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama