Pierwszą połowę rozegraliśmy na boisku. Było 0:1. Na drugą wyszliśmy już w hotelu. My z polską wódką, oni z whisky. Tym razem Gordon Banks nie miał szans. W taki sposób Tadeusz Pawłowski wspomina wypad Śląska na obóz do Indonezji, podczas którego WKS zmierzył się ze Stoke City. Swoje do książki dorzucają także ludzie kultury. – Rysiek Tarasiewicz nie chciał się przyznać, że wypalał mniej papierosów ode mnie – śmieje się raper Eldo.
Na rynku wydawniczym brakuje podobnych książek o polskich klubach. Jasne, znajdziemy 50-stronicowe wykazy największych legend i niezapomnianych meczów, ale o kompletną historię ciężko. „W Cieniu Śląska” na 350 stronach przedstawia dzieje największego klubu w regionie. Bez mydlenia oczu, przeczytamy jak naprawdę wyglądał klimat piłki nożnej na przełomie lat 70. i 80. Przykład? – Dla nas europejskie puchary to – przede wszystkim – była okazja do pohandlowania. Zwoziliśmy towary z Polski, a w zamian braliśmy te ciężko dostępne u nas. Dopiero potem liczył się mecz – opowiada Tadeusz Pawłowski.
Niemożliwe było dokładne opisanie każdego sezonu. Rok po roku. Przeszło 65 lat. Książka orbituje wokół największych sukcesów klubu. Jest podziękowaniem dla tych, którzy dla Śląska Wrocław zrobili najwięcej. W dwóch częściach przeczytamy historię i legendarne sylwetki. A wśród nich Władysław Ł»muda I, Orest Lenczyk, Zygmunt Kalinowski, Tadeusz Pawłowski, Janusz Sybis, Ryszard Tarasiewicz, Waldemar Prusik, Dariusz Sztylka, Sebastian Mila i Marian Kelemen. Niektórzy z nich potraktowali swoje rozdziały, jak spowiedź przed dobrze rozeznanymi kibicami. – W mojej pracy nie ma sukcesów. Na końcu i tak przegrywa trener – podsumowuje swoją przygodę Orest Lenczyk.
– Lata spędzone na Dolnym Śląsku są dla mnie wyjątkowe. Myślę, że moja córka przez całe życie będzie sercem za WKS-em. Przecież herb tego klubu towarzyszy jej od kiedy żyje. Wszędzie z nią jest. W aucie, przy obiedzie, nawet nad łóżkiem – opowiada we wstępie Sebastian Mila.
Tradycja, kultura. PASJA…
Ta ostatnia cecha poprowadziła Śląsk po kolejne sukcesy. Jak przed rokiem, gdy udało się Milowemu i spółce. Ł»eby nie było tak kolorowo, wystarczy podać nazwiska niespełnionych talentów. Mirosław Pękala, Dariusz Marciniak, Andrzej Rudy. – Nie było piwa, stąd sięgaliśmy po wódeczkę – podsumowuje swoją przygodę jeden z piłkarzy.
Dwa tytuły mistrzowskie, dwukrotny zdobywca Pucharu Polski. Co i kto stał za tymi sukcesami? Czemu ich było tak mało? Czemu czwarty – pod względem populacji – ośrodek w kraju tyle lat czekał na jakikolwiek puchar? Te i inne zagadki zdradza „W Cieniu Śląska”.
Książkę Michała Wyrwy można kupić w Sklepie Weszło. Wystarczy KLIKNĄĆ TUTAJ.