Panie Stawowy, tym razem to my współczujemy!

redakcja

Autor:redakcja

06 kwietnia 2013, 21:32 • 3 min czytania

Rzuciła nam się gdzieś ostatnio w oczy wypowiedź Wojciecha Stawowego (źródło: footbar.pl), który powiedział, że współczuje wszystkim tym, którzy szydzą z jego wywiadów, bo on sam jest dumny z rozpoznawalnego w całej pierwszej lidze stylu jaki wypracował z Cracovią. No cóż, dziś wypada chyba napisać, że tym razem to by współczujemy Stawowemu, bo wygląda na to, że jego koncepcja ma jednak wyraźne braki, a „Pasy” wcale nie muszą wygrać tej ligi w cuglach. Ktoś tu chyba poczuł się odrobinę za mocny i nagle dostał w łeb – 0:3 od Stomilu i dziś 0:2 od Dolcanu.
Faktycznie, wprost mistrzowska ta tiki-taka! Tylko brać i kopiować.

Panie Stawowy, tym razem to my współczujemy!
Reklama

Po meczu w Ostródzie Stawowy wprost zmiażdżył krytyką w szatni swoich piłkarzy i naprawdę nie chcemy wiedzieć, co zrobi im teraz, kiedy zimny kubeł wody na krakowskie głowy wylali Zjawiński oraz Świerblewski. Zupełnie nie ogarniamy co się dzieje w tej lidze. Nie dość, że lider ze Świnoujścia przegrywa pięć meczów z rzędu, to nagle Cracovia nie radzi sobie z 11. i 15. drużyną tabeli. Halo, czy w tym towarzystwie ktokolwiek liczy na Ekstraklasę?

Kilka osobnych zdań wypada poświęcić szczególnemu meczowi w Bydgoszczy, gdzie świadomość wnikliwej obserwacji spotkania pod kątem bukmacherskiej ustawki najwyraźniej tak spętała nogi piłkarzom Zawiszy i Arki, że i jedni, i drudzy ostatecznie rozjechali się do domów bez gola. W pierwszej połowie wprawdzie Daniel Mąka lekko wyszedł przed szereg i trafił raz do siatki, ale w tym momencie do akcji dzielnie wkroczył arbiter i nie uznał prawidłowej bramki.

Reklama

PZPN, jak informowaliśmy wczoraj, poinformował UEFA o możliwej próbie ustawienia meczu w Bydgoszczy, bo jedna z firm bukmacherskich odnotowała bardzo podejrzane, wysokie zakłady na zwycięstwo jednej z drużyn dwoma golami. W efekcie, na stadion nie tylko wysłano specjalnego delegata, który miał przyglądać się przebiegowi spotkanie, ale zmieniono też trójkę sędziowskąâ€¦ która zostawiając w tle korupcyjny kontekst, całkiem nieźle przysłużyła się Arce, niesłusznie odgwizdując spalonego przy strzale Mąki. Andrzej Iwan, komentujący ten mecz na antenie Orange Sport, upierał się, że Zawiszy w pierwszej połowie należał się również rzut karny, o czym my do końca, po obejrzeniu kilku powtórek, przekonani nie jesteśmy.

Bydgoszczanie generalnie byli zespołem lepszym. Mogli zdobyć trzy punkty bez oglądania się na sędziego, gdyby tylko którąś z okazji wykorzystał Wójcicki, Masłowski czy Mąka, który po raz drugi celnie kopnąć już dziś nie potrafił. Gra toczyła się dużymi zrywami. Dobre pięć minut przeplatało się z piętnastoma słabymi, co ostatecznie sprawiło, że mecz okazał się jedną wielką męczarnią, na której jeśli ktoś naprawdę skorzystał, to chyba tylko bukmacherzy.

Ogólnie, cała sobota w pierwszej lidze nie dostarczyła emocji, ani nie wzbogaciła wielu drużyn o poważną zdobycz punktową, bo pierwsze trzy mecze zgodnie kończyły się remisami. Bogdanka, jak się okazuje, w międzyczasie znalazła sobie nawet nowego Ricardinho (który w międzyczasie był jeszcze testowany w Wiśle Kraków), ale Brazylijczyk wydaje się za słaby nawet na drugi poziom rozgrywek. Kibice z Łęcznej nie pomylili się srogo w ocenie potencjału widowiska, zjawiając się dziś na stadionie w sile… 300 osób, jakby chodziło co najmniej o mecz ligi okręgowej. W wyniku bezbramkowego remisu w jeszcze cięższej sytuacji niż dotychczas znalazł się Stomil. Cała strefa spadkowa odgradza się już od reszty stawki dość grubą kreską, bo zespół z Olsztyna oraz Sandecję dzielą cztery punkty i jeden mecz zaległy po stronie nowosądeczan. Zresztą, niewiele brakło, a byłoby jeszcze gorzej, bo Sandecja straciła trzy punkty w Grudziądzu dopiero w ostatniej minucie. Na 2:2 wyrównał Cieśliński, który ma już na koncie osiem goli w tym cztery strzelone z rzutów karnych.

Jutro najciekawiej – teoretycznie – powinno być w Świnoujściu, gdzie Flota zagra z Miedzią. Bez odsuniętych od składu Udarevicia i Arivoficia, za to z Dominikiem Nowakiem, który w ostatnim tygodniu był już niemal pewien, że ostatni mecz w roli trenera Floty ma już za sobąâ€¦

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama