To jedna z największych zagadek pierwszej ligowej kolejki. Nie to jak zagra Legia po wzmocnieniach, nie to jak poradzi sobie Lech z Teodorczykiem, ale to jak Stokowiec zestawi swoich niedobitków, którzy byli zbyt słabi, albo za mało mobilni, by uciec zimą z warszawskiej Polonii.
Załamany Wszołek, wyzuty z energii, pustym wzrokiem ogarnia szatnię. Nieprzytomnym spojrzeniem dostrzega Przyrosia z Pawełkiem i żądło Gołębiewskiego, jedynego napastnika w kadrze trzeciej siły Ekstraklasy. W jego głowie pulsuje tylko pytanie – ucieczka, czy raczej udawanie kontuzji? Otwarta dezercja, czy zagranie ostatniego sprawiedliwego, jedynego bohatera w tej kulawej zbieraninie? Może trochę przesadzamy, ale losy Wszołka w Polonii będą jednym z najciekawszych wątków początku rundy. A jeśli on – z pomocą cudotwórczego Stokowca – poprowadzi warszawiaków do zwycięstw… Będzie naprawdę ciekawie.
W ogóle opis meczu Polonii z Lechią można by skrócić do krótkiego – statek z doświadczonym pirackim kapitanem Wszołkiem, ale kompletnie bez załogi kontra łajba z zaprawioną w bojach załogą, ale pozbawiona jedynej armaty w postaci Traore. Czekamy. Na pewno mocniej, niż na Zagłębie – Pogoń.
CO NAS ZASTANAWIA: Kiedy Wszołkowi puszczą nerwy, gdy zorientuje się, że całe jego towarzystwo zrobiło go w chuja zachowało się poważniej niż on i opuściło tonącą Polonię. Ciekawe, czy wtedy dalej będzie się czuł jak prostytutka. Zastanawia nas też, czy kiedykolwiek jeszcze obudzi się Jacek Kiełb. Bo jak nie teraz, skoro nie ma żadnej konkurencji, to kiedy?
JAK BĘDZIE: Bez Traore, Teodorczyka, Dwaliszwiliego i całej chmary warszawskich dezerterów czeka nas starcie głuchego ze ślepym. Na takim bezrybiu to i Buzała może coś ukłuć.
OPINIA EKSPERTA – SŁAWOMIR WOJCIECHOWSKI
– Przed rozpoczęciem rundy każdy trener mówi, że najważniejsze, aby dobrze wystartować. Trener Kaczmarek chyba może być zadowolony, że Lechia zaczyna od Polonii.
– Przed meczem można tak mówić, ale dla mnie Polonia to wciąż silny zespół z niezłym trenerem i pokonanie jej, tym bardziej na wyjeździe, nie musi być wcale takie proste.
– Lechię czeka natomiast życie bez Traore, od którego przez ostatnich kilkanaście miesięcy była mocno uzależniona.
– Nie zgadzam się. Dziś pytał mnie już o to dziennikarz jednego z trójmiejskich portali nie uważam, żeby cała gra opierała się wyłącznie na Razacku. Traore na pewno był kluczowym zawodnikiem, ale teraz te procenty z jego wkładu w grę rozłożą się na kilku innych zawodników. Wydaje mi się, że wkrótce ta drużyna będzie miała nowego lidera i jeśli miałbym kogoś wskazać, to postawiłbym na Mateusza Machaja.
– Problemem obu zespołów jest brak bramkostrzelnych napastników.
– Niby tak, ale w Polonii przecież został Wszołek, który jest w stanie pociągnąć tę drużynę i samemu strzelić sporo goli. Lechia natomiast ściągnęła nowego napastnika (Mohammeda El Amine Rahoui – przyp. red.) i może on odpali? Poczekajmy.
– Kibice Czarnych Koszul największą nadzieję, poza Wszołkiem, pokładają w trenerze Stokowcu, który udowodnił, że potrafił sobie radzić w trudnych warunkach.
– Ale podkreślam – ta drużyna wcale nie jest taka słaba, jak się wszystkim wydaje. Tam jest wciąż kilku dobrych zawodników, natomiast martwi mnie cała otoczka wokół klubu. Zawodnicy nie dostają pieniędzy, odchodzą, nie chcą walczyć za klub – tak to nie powinno wyglądać. Ale, jak wspomniałeś, Stokowiec to bardzo dobry trener, potrafi stworzyć atmosferę, zachęcić zawodników do walki i nie zdziwi mnie, jeśli Polonia dalej będzie się liczyć w walce o wysokie cele.
POCZTÓWKA Z PRZESZŁOŚCI:
Rok 1996, Dariusz Gęsior i Kazek na kadrze.
LIGOWA BUKMACHERKA:
A może warto postawić na bezbramkowy remis w starciu dwóch bezzębnych drużyn? Sprawdź ofertę Betclic, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>
W takiej pogodzie chyba warto zagrać jakiś under (po lewej) w ofercie Bet-at-home, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>



