Co prawda z albańskim radzimy sobie średnio, ale wygląda na to, że Edgar Cani może spełnić swe marzenie: zmienić klub piłkarski, nie zmieniając przy okazji klubów nocnych. Czego chcieć więcej?

Reklama
30 grudnia 2012, 00:42 • 1 min czytania
Co prawda z albańskim radzimy sobie średnio, ale wygląda na to, że Edgar Cani może spełnić swe marzenie: zmienić klub piłkarski, nie zmieniając przy okazji klubów nocnych. Czego chcieć więcej?
