Ciąg dalszy naszej stałej rubryki. Dziś na topie przede wszystkim wypowiedzi del Bosque na temat Niemców, lekceważącego komentarze Paolo Rossiego pod adresem Anglików i doniesienia o kolejnym turniejowym rozłamie we francuskiej szatni.
BILD
– Musimy mieć instynkt morderców – mówi przed dzisiejszym meczem z Grecją Joachim Loew. Większym echem za naszą zachodnią granicą odbiły się jednak wypowiedzi Vicente del Bosque, który wypowiada się o Niemcach z ogromnym szacunkiem.
– Natonalmannschaft wie jak grać na wysokim poziomie, mają bardzo unikalną mentalność. To niesamowity zespół, który na dobrą sprawę nie ma obecnie żadnych braków. Ł»adnych mankamentów. Są znakomici w obronie, a w ataku mają giganta Gomeza. O jego klasie świadczy najlepiej fakt, że Klose wylądował na ławce.
– W tej chwili myślę tylko o meczu z Francją. Czy obawiam się Ribery’ego? Tak, ale Benzema i Nasri to też piłkarze klasy światowej.
MARCA
W hiszpańskiej prasie odżywają stare, bolesne wspomnienia z Euro 2000. Meczu, w którym „La Furia Roja” przegrała 1:2 z Francją, choć w doliczonym czasie gry drugiej połowy miała rzut karny. Raul posłał jednak piłkę nad bramką:
Możemy także przeczytać oddzielny artykuł o podobnych traumach w angielskim zespole. Ich było jednak znacznie więcej, bo Wyspiarzy w ostatnich 20 latach „umiłowali” sobie odpadanie po jedenastkach.
Nie może zabraknąć też komentarzy na temat wczorajszego meczu Portugalczyków z Czechami i przede wszystkim wypowiedzi Ronaldo, który ma ewidentną obsesję na punkcie „Złotej Piłki”: – Występ na Euro może odegrać wielką rolę w drodze po zdobycie tej nagrody. Jeśli jednak o mnie chodzi – jestem gotów uderzać nawet trzy razy w słupek, jeśli tyko miałbym gwarancję, że wygramy mecz. Nie interesuje mnie teraz czy zagramy z Hiszpanią czy Francją.
Dziennikarze „Marki” podchwycili też rozmówkę z Lechem Wałęsą, którą opublikowała wczoraj „La Gazzetta dello Sport”. Przypomnijmy fragment: – Mam nadzieję, że impreza do końca będzie odbywać się w duchu fair play. Ja będę trzymał z Włochami, bo to naród najbliższy mojemu sercu ze wszystkich ćwierćfinalistów. Hiszpanie i Niemcy będą jednak też bardzo groźni.
– W naszej szatni nie ma żadnych, najmniejszych kłopotów. Wszyscy są już skupieni na Hiszpanii – mówi Alain Boghossian, asystent Blanca w reprezentacji Francji. Przed kilkoma dniami dziennik „Le Parisien” donosił, że po meczu ze Szwecją (0:2) miało dojść do bójki pomiędzy Nasrim i Diarrą. Dziś hiszpański dziennik tytułuje artykuł o rywalach piłkarzy del Bosque słowami „Walczące koguty”.
Odejdziemy z lekka od drużyn walczących o złoto na Euro. Luka Modrić na tyle spodobał się działaczom Realu Madryt w meczu z Hiszpanią, że wkrótce może trafić na Bernabeu. Florentino Perez jest gotów głęboko sięgnąć do kieszeni i rzucić na stół 37 milionów euro. A wtedy Tottenham wreszcie się ugnie.
THE SUN
Największy brukowiec na Wyspach kompletnie bez formy. I to zaskakująco bez formy. Więcej mięsa dostajemy zwykle nawet w wakacje, kiedy zupełnie nic się nie dzieje. Dziś w papierowym wydaniu przeczytamy tylko króciutką zapowiedź meczu Grecja – Niemcy. Spuentowaną słowami: „gdyby tylko gospodarka kraju radziła sobie jak drużyna narodowa”.
LA GAZZETTA DELLO SPORT
Hitem dnia jest pouczająca rozmówka Cesare Prandellego z Mario Balotellim.
Poza tym ikona włoskiej piłki – Paolo Rossi – przekonuje, że półfinał znajduje się w zasięgu Italii: – Możemy ograć Anglików, bo nie mają wiele wspólnego z wielkim zespołem. My za to rośniemy w siłę z każdym kolejnym spotkaniem. Balotelli to kompletny piłkarz, jeśli chodzi o umiejętności. Mentalnie nie jest już tak idealny.
L’EQUIPE
Francuzi – co akurat nie dziwi – pompują balonik przed meczem z Hiszpanami i przypominaja wszystkie największe zwycięstwa „Tricolores” nad graczami z Półwyspu Iberyjskiego.
Najcenniejszym z nich było naturalnie zwycięstwo w finale Euro 1984 (2:0), a ostatnim 1/8 mundialu w 2006 roku (3:1).







