Reklama

Diego Simeone od A do Z

redakcja

Autor:redakcja

29 grudnia 2011, 12:44 • 8 min czytania 0 komentarzy

We wtorek obyła się oficjalna prezentacja Diego Simeone jako trenera Atlético Madryt. Dziś natomiast zawodników czeka pierwszy trening z nowym opiekunem, będzie on miał miejsce na Vicente Calderón i kibice zostaną wpuszczeni na stadion. Można się zatem spodziewać, że fani zobaczą show mający niewiele wspólnego z treningiem przygotowującym do potyczki z Málagą. Czy Argentyńczyk wyprowadzi Los Rojiblancos na prostą? Istnieje prawdopodobieństwo, że będzie dobrym motywatorem i podobnie jak w przypadku Abela Resino, efekt nowej miotły zadziała. Na jakiś czas. Jest również szansa, że Simeone okaże się Guardiolą w Atlético (oczywiście nie w takim stopniu), chociaż to raczej pobożne życzenia dla czerwono-białej części Madrytu.
Wróżyć jednak nie zamierzam i przedstawię bardziej przyziemne sprawy. Diego Simeone od A do Z, zapraszam do lektury.

Diego Simeone od A do Z

Atlético Madryt – trzecie podejście Simeone do stołecznego klubu. Pierwsze dwa zaliczył jako piłkarz. Lata 1994-1997 były szczególnie owocne w sukcesy, wówczas Atléti ostatni raz triumfowało na hiszpańskich boiskach (podwójna korona). Czeka nas déjà vu? Mało prawdopodobne, ale…

Burgos – oczywiście nie chodzi o hiszpańskie miasto, a Germána Burgosa, przyjaciela i asystenta Diego Simeone. Ten ekscentryczny bramkarz jest bardzo dobrze znany kibicom Atléti, nad Manzanares spędził trzy lata. Właśnie wtedy skrzyżowały się drogi Argentyńczyków, niedawno pracowali razem w Catanii Calcio i Racingu de Avellaneda. – Rozumiemy się bez słów. Spędzilismy ze sobą osiem lat w kadrze Argentyny i kolejne dwa w Atlético. Przez te dziesięć lat zjadłem z nim więcej obiadów i kolacji niż z moją rodziną! – żartował Burgos.

Catania Calcio – Diego Simeone stworzył argentyński zespół za włoskie pieniądze. W Sycylii prowadził klawe życie, asystentem był wspomniany Germán Burgos, natomiast w składzie widniało 13 Argentyńczyków spośród wszystkich 43 w całej Serie A. W meczu z Genoą przez moment biegało na boisku dziewięciu jego rodaków. Kolesiostwo? Skoro celem miało być utrzymanie, a udało się zaliczyć najlepszy sezon w historii klubu z dużą przewagą nad strefą spadkową, to widocznie nie. Eduardo Salvio zaciera ręce.

Dyrektor sportowy – jest nim José Caminero, który występował przez pewien okres u boku Cholo. Przyszłość dyrektora sportowego w klubie pozostaje tajemnicą. Dlaczego? Oficjalnie zarząd nie jest zadowolony z jego decyzji, między innymi o zatrudnieniu Manzano. Krążą natomiast plotki, iż Caminero miał w przeszłości romans z… żoną Diego Simeone, co może całkowicie przekreślić ich współpracę.

Reklama

El Cholo – ten przydomek przyległ do Simeone, kiedy miał 14 lat. Trener Victorio Spinetto nazwał tak Diego, ponieważ jego energiczna gra przypominała futbol byłego zawodnika Boca Juniors, Carmelo Simeone (brak pokrewieństwa), do którego również wołali per Cholo.

Falcao – dwójka dżentelmentów spotkała się już w Buenos Aires, kiedy Kolumbijczyk był podopiecznym trenera Simeone w River Plate. Odnoszą się do siebie z sympatią, zwłaszcza takich przejawów doświadczyliśmy przy transferze El Tigre do ekipy Los Colchoneros. – Falcao rozkocha w sobie kibiców Atlético dzięki swoim umiejętnościom. Będzie bardzo dobrze przyjęty w Madrycie, nie mam co do tego wątpliwości – mówił Cholo, który doczekał się również uprzejmości ze strony napastnika: – Spędziliśmy razem niewiele czasu, jednak miał ogromny wpływ na moje rozumienie piłki nożnej i życia w odpowiedzialności przez 24 godziny na dobę.

Giovanni Simeone – syn Diego, urodził się 1995 roku w Madrycie. Po ojcu odziedziczył miłość do czerwono-białych barw. Obecnie występuje w zespole młodzieżowym River Plate i zbiera tam bardzo wysokie noty. Początkowo chciał grać na pozycji '5′, lecz ciągnęło go do przodu i został wysuniętym napastnikiem. Pytany, czy chciałby grać w Europie: – Oczywiście, w Atlético Madryt. To jedno z moich marzeń, tak samo jak występy w reprezentacji Argentyny. Mam miłe wspomnienia z pobytu w stolicy Hiszpanii, klub i ludzie dobrze nas traktowali. Nigdy nie zapomnę ostatniego meczu taty na Calderón. Unikalne przeżycie. Zawsze śledzę spotkania Atlético.

Harówka – na niej opiera się Simeone. Ma obsesję na punkcie pracy, przygotowania do każdego meczu, pod tym względem przypomina Marcelo Bielsę. Do treningów, taktyki stale wprowadza innowacje, troszczy się o najdrobniejsze szczegóły. Potrafi przyjść 45 minut wcześniej, żeby przygotować nawierzchnię do odpowiednich ćwiczeń. W okresie pretemporady trzyma się blisko drużyny.

Inter – dwa sezony spędzone w Mediolanie obfitowały w zdobycie Pucharu UEFA w 1998 roku. FC Internazionale w finale pokonało wówczas Lazio 3-0, do którego… niewiele później przeniósł się Simeone. W Rzymie również miał okazję celebrować tytuły, dokładnie Superpuchar Europy, mistrzostwo kraju, Puchar i Superpuchar Włoch. Z pustym rękoma wyjeżdżał jedynie z Sevilli i Pisy.

Jadłospis – Cholo jest zdrowo kopnięty na punkcie diety i żywienia. Trening trwa zaledwie dwie godziny, a dzień jest pełen pokus. Simeone zebrał doświadczenie we Włoszech i Hiszpanii, wdrażając zasady żywienia po powrocie do Argentyny. W czasie treningów zawodnicy zawsze znajdą na tacy owoce. Menu Simeone odrzuca nadmiar tłuszczów, węglowodanów, czy czerwonego mięsa. Diego powinien być częstym gościem w gabinecie lekarza i dietetyka drużyny, doktora Escribano.

Reklama

Kibice – Ole, ole, ole, ole, Cholo Simeone! – krzyczeli na cześć Diego fani Atlético. Robią to nadal, a na taki zaszczyt zasługują tylko legendy klubu. Kibice i Simeone przypadli sobie do gustu ze wzajemnością. – Jestem jeszcze bardziej podekscytowany niż wtedy, gdy przychodziłem tu po raz pierwszy, ponieważ wiem dokładnie, co mnie czeka. Nie mogę się doczekać finalizacji transferu i powrotu do domu. Odchodząc stąd powiedziałem sobie, że nigdy nie zapomnę tych kibiców. Moje serce zawsze było przy Atlético, a teraz będę mógł być z tym klubem całym sobą – opowiadał w 2003 roku Cholo.

Lazio – dla Simeone najbliższy czas będzie stał pod znakiem powrotów. W rozgrywkach Ligi Europy zmierzy się ze swoim byłym klubem, Lazio. Z Biancocelesti mierzył się już jako trener Catanii i nie poszło mu zbyt dobrze. Na własnym stadionie jego zespół uległ rzymianom aż 1-4, więc kibicom Atlético pozostaje mieć nadzieję, że w lutym zrewanżuje się za tę porażkę.

Manzano – los bywa przewrotny. Gdy Simeone kończył swoją przygodę z Atlético i europejską piłką, to trenerem Los Indios był właśnie Gregorio Manzano. Widocznie Cholo już wtedy miał chrapkę na posadę szkoleniowca, o czym świadczy poniższy filmik:

Musiał poczekać kilka lat. Jedno się nie zmieniło – zastąpił Manzano.

Niebezpieczeństwo – o fanatycznych argentyńskich kibicach czytaliśmy już wiele. Nieprzyjemności związanych z nimi doświadczył także Simeone. Gdy River Plate zostało zdegradowane, fanom tego klubu zaczęło zwyczajnie odbijać. Groźby skierowano między innymi do Cholo Simeone i jego rodziny. – Grożą Diego i moim dzieciom… niewiarygodne! – skarżyła się żona trenera za pośrednictwem Twittera.

Obrona – Moja filozofia jest taka, że po pierwsze trzeba dobrze bronić, a wtedy będzie się bliżej zwycięstwa – powiedział Simeone, który pewnie złapie się za głowę, gdy zobaczy formę obrońców Los Rojiblancos, chociaż: – Jeśli defensywa funkcjonuje źle, to nie tylko z winy obrońców – dając do zrozumienia, że w destrukcji liczy się kolektyw.

Przeznaczenie – Simeone odchodził z Atlético ze świadomością, że kiedyś wróci na Vicente Calderón w roli trenera: – Wiem, że kiedyś wrócę do Atlético Madryt. Mam nadzieję, że to będzie najlepszy moment dla mnie i dla klubu. W podobnym tonie wypowiadali się główni udziałowcy klubu, czyli Enrique Cerezo oraz Miguel Ángel Gil.

Reprezentacja – w zespole narodowym Argentyny występował regularnie przez niemal 14 lat, co pozwoliło mu zostać zawodnikiem z największą liczbą meczów w reprezentacji (do czasu, bowiem prześcignęli go Javier Zanetti i Roberto Ayala). Największe sukcesy to dwa zwycięstwa w Copa América (1991 i 1993) oraz srebro na Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie. Na Mundialu zasłynął przede wszystkim tym, że w 1998 roku we Francji doszło między nim a Davidem Beckhamem do scysji, po której Anglik wyleciał z boiska.

Skład – na Vicente Calderón nie zobaczy samych nowych twarzy. Jeszcze za kariery piłkarskiej zdążył grać w jednej drużynie z Luisem Pereą, Antonio Lópezem i Gabim. Owa trójka pełni funkcję kapitanów, więc Simeone powinno być łatwiej dotrzeć do zespołu. O żadnych przywilejach nie ma jednak mowy, przekonał się o tym już Ariel Ortega.

Taktyka – ulubionym systemem Simeone jest 4-3-1-2, z trójką środkowych pomocników, jednym ofensywnym i duetem napastników. Jego zespoły grają dynamicznie, agresywnie i dbają o asekurację w defensywie. W Atlético trudno będzie zastosować taki wariant ze względu na zawodników, jakich ma do dyspozycji nowy entrenador.

Ukochana – wybranką serca Diego jest była modelka Carolina Baldini. Po 13 latach małżeństwa para wzięła rozwód. Cholo związał się z inną kobietą z branży modelingu, Julietą Spiną, ale ostatecznie wrócił do matki swoich dzieci. Mają ich trójkę: Giovanniego (16 lat), Gianlucę (12) i Giuliano (8). Czyżby rzekome posuwanie ze strony Caminero było tylko plotką?

Wisła Kraków – po rezygnacji Henryka Kasperczaka ze stanowiska trenera Wisły Kraków wśród kandydatów na nowego opiekuna Wiślaków byli Diego Simeone i Abel Resino (którego agent sam do Krakowa wysłał CV swojego podopiecznego). Janusz Basałaj miał nawet wybrać się do Włoch na rozmowy z Cholo.

Zapał – zawsze żył futbolem. W pełni utożsamiał się z drużyną, starał się zjednoczyć grupę. Kiko wspominał, że Simeone przed zdobyciem dubletu chodził po pokojach wszystkich kolegów i ładował im baterie: – Chodził od drzwi do drzwi i motywował. Pytał nas 'jak możecie spać, gdy gramy o zwycięstwo w lidze?’.

MAREK BATKIEWICZ
ATLETICOPOLAND.com

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIĘŁ»NE!

wlochy@weszlo.pl
hiszpania@weszlo.pl
anglia@weszlo.pl
niemcy@weszlo.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Burlikowski ogłasza sukces: awans z dziewiątego miejsca na ósme. Brawo!!!

Paweł Paczul
1
Burlikowski ogłasza sukces: awans z dziewiątego miejsca na ósme. Brawo!!!

Felietony i blogi

1 liga

Młoda Stal Rzeszów zaskoczyła 1. ligę. Zub: Trzeba było powalczyć o docenienie

Szymon Janczyk
13
Młoda Stal Rzeszów zaskoczyła 1. ligę. Zub: Trzeba było powalczyć o docenienie

Komentarze

0 komentarzy

Loading...