Z czym do Europy? Z taką przerwą?

redakcja

Autor:redakcja

26 grudnia 2011, 18:41 • 2 min czytania

Polscy piłkarze właśnie objadają się przy świątecznych stołach, wielu leczy kaca, wlewając w siebie kolejne procenty i pożerając wszystkie te potrawy z uśmiechem na ustach, bo przed nimi jeszcze wizja długich wakacji i przerwy od treningów. Zalecenia od sztabu szkoleniowego już dawno wyrzucili do śmietników i beztrosko odpoczywają. Ani trochę, nie martwią się nadchodzącą rundą. A powinni…
Prześledziliśmy bowiem czołowe, europejskie ligi, a także kilka innych, z którymi już dawno powinniśmy konkurować i okazuje się, że nasi krajowi ligowcy mają najwięcej wolnego spośród wszystkich. Ostatnia kolejka ekstraklasy odbyła się w dniach 9-12 grudnia, a kolejną zaplanowano dopiero na weekend 17-20 lutego.

Z czym do Europy? Z taką przerwą?
Reklama

Jak to wygląda w innych krajach?

Anglia – Premier League – jak wiadomo – gra nawet w święta, a krótka przerwa jest tam dopiero między 20. i 21. kolejką, czyli od 2-4 stycznia do 14-16 stycznia.
Hiszpania – 17-18 grudnia – 7-8 stycznia
Włochy – 17-18 grudnia – 7-8 stycznia
Francja – 20-21 grudnia – 14-15 stycznia
Niemcy – 16-18 grudnia – 20-22 stycznia

Reklama

W pięciu najmocniejszych ligach nie ma nawet mowy, żeby tak długo nie grać jak w Polsce. I nie ma sensu nawet zwalać na warunki atmosferyczne, bo przecież w Niemczech nie są one, aż tak bardzo inne niż po naszej stronie Odry. Ale najwidoczniej mikroklimat jakiś inny, bo piłkarze potrzebują tam odpoczywać ponad miesiąc krócej, niż u nas. To jednak ligi, będące całkowicie poza naszym zasięgiem, ale popatrzmy też ile przerwy mają ci, z którymi – przynajmniej teoretycznie – powinniśmy już dawno być w stanie konkurować.

Holandia – 16-18 grudnia -20-22 stycznia
Cypr – 16-19 grudnia – 7-9 stycznia
Szwajcaria – 10-11 grudnia – 4-5 lutego
Belgia – 26-27 grudnia – 14-15 stycznia

Warto zaznaczyć, że jeśli chodzi o Cypr, to dotyczy to także drugiej ligi. A więc nie dziwmy się, że APOEL wyeliminował Wisłę i tak dobrze sobie radzi. To klub z kraju, w którym piłkarze z drugiej ligi mają dwa razy krótszą przerwę między rundami, niż zawodnicy z najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej. Nie dziwmy się, że Bazylea wyeliminowała Manchester United z Ligi Mistrzów, bo, co prawda w Szwajcarii piłkarze mają tylko dwa tygodnie mniej wolnego niż w Polsce, ale w lidze jest tylko dziesięć zespołów.

Tymczasem piłkarzom z ekstraklasy życzymy miłego odpoczynku. Nie przesadzajcie tylko z oglądaniem Kevina, bo wam się telewizor przegrzeje i nie pooglądacie sobie Ligi Mistrzów na wiosnę.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama