Dokąd zmierza Wigan?

redakcja

Autor:redakcja

08 listopada 2011, 11:16 • 3 min czytania

Drużyna bez większej historii, drużyna bez większych gwiazd, drużyna której rekordem jest 10. miejsce w lidze w debiutanckim sezonie 2005/2006 i przegrany wówczas finał Pucharu Ligi z Manchesterem United (0:4). Oto i Wigan Athletic – team, który jak na razie zmierza po równi pochyłej do Championship, mając na koncie osiem ligowych porażek z rzędu.
Sezon 2005/2006. Po raz pierwszy w historii gracze z 80-tysięcznego miasta awansują do najwyższej klasy rozgrywkowej. Co ważne, siłą rozpędu Wigan stało się wówczas rewelacją ligi. Jeszcze w listopadzie 2005 r. beniaminek był wiceliderem, a od wygranej z Sunderlandem 27 sierpnia rozpoczęła się seria bez porażki, trwająca do 19 listopada, kiedy Wigan poległo 2:3 z Arsenalem. Potem przyszedł gorszy okres, w którym na sześć spotkań Latics przegrali pięć, ale za to wyłącznie z uznanymi firmami (po Arsenalu z Tottenhamem, Chelsea, Liverpoolem i Manchesterem United).

Dokąd zmierza Wigan?
Reklama

Z rewelacyjnymi beniaminkami bywa różnie. Albo zdobędą mistrzostwo, jak Ruch Chorzów w 1989 r. czy Kaiserslautern w 1998 r., albo wpadną w ligową szarzyznę, jak niedawno Hoffenheim. Wigan należało do drugiej grupy, stąd też 10. lokata na koniec sezonu mocno nie zdziwiła (póki co to zresztą i tak najwyższe ich miejsce w historii występów w Premiership).

Wspomniałem, że Wigan zalicza teraz koszmarną serię 8 porażek z rzędu. Nie wiedzieć czemu, ta drużyna jakoś lubi takie ciągi. W debiutanckim sezonie z jednej strony zaliczyli 11 spotkań bez porażki, aby potem znowu przez 7 meczów niczego nie wygrać. Na przełomie 2006 i 2007 roku zaliczyli 9 porażek z rzędu, niedługo potem zaś kolejne 8 gier bez zwycięstwa, ale nie spuściło ich to z ligi. W rundzie jesiennej 2007 r. 13 spotkań ligowych bez zwycięstwa (w tym znów 8 porażek z rzędu). Między styczniem a marcem 2009 r. następna seria 8 meczów bez zwycięstwa. Na początku 2010 r. Wigan (tym razem licząc z dwoma meczami pucharowymi) nie może wygrać przez kolejnych 9 spotkań.

Reklama

Jakim cudem z takimi statystykami trzymają się już siódmy sezon w Premiership? Po prostu w międzyczasie zdarzy im się wygrać 3-4 mecze z rzędu, co daje jakieś 9 do 12 punktów. Do tego uciułać jeszcze kilka remisów i na koncie pojawi się około 40 punktów, pozwalających na utrzymanie w lidze.

Pozostaje pytanie, na co stać Wigan Athletic w tym sezonie? Czy znów przełamią złą passę i odbiją się od dna. Na pewno będzie ciężko, ale najbliższy weekend może okazać się przełomowy. Latics grają z równie beznadziejnym w tym sezonie Blackburn. Zwycięstwo pozwoli lekko odbić się od dna, kolejna porażka zaś przywoła czarne chmury, gdyż w następnych tygodniach, obok Sunderlandu i West Bromwich, czekać będą Arsenal, Liverpool i Chelsea.

Statystyki nie przemawiają na korzyść drużyny. Jak dotąd jedynie 7 bramek strzelonych (Di Santo i Watson po 3 oraz Diame – 2), a skład nie powala na kolana. Kiedyś przez drużynę przewinął się Henchoz czy Chimbonda, potem grali tu Heskey, Valencia czy N’Zogbia. A dzisiaj? Alcaraz, Boyce, Figueroa czy Caldwell nie powodują, że napastnicy skłonni są trząść portkami przed tymi obrońcami. W pomocy Watson, odstrzelony niegdyś z MU David Jones i Diame również nie zachwycają. Młody Victor Moses pomimo rozegrania 10 pełnych spotkań nie zdobył jeszcze gola. Nadzieja być może w Di Santo, który nie dał rady w Chelsea, może ewentualnie w doświadczonym Maloneyu.

Wiele zmienia się w składzie Wigan, ale nie zmienia się ich „zamiłowanie” do serii. Czy w tym sezonie okaże się ono zabójcze? Niewykluczone, choć nie skreślałbym tego teamu zbyt szybko.

Szymon Makuch

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Polecane

Media: Zaskakujący scenariusz. Polska siatkarka może zmienić obywatelstwo

Wojciech Piela
3
Media: Zaskakujący scenariusz. Polska siatkarka może zmienić obywatelstwo
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama