Na Wyspach Owczych nie znajdziecie ani Ikei, ani McDonalda, ani nawet gazety z gołymi panienkami. Są za to dwadzieścia trzy pełnowymiarowe boiska: trzy trawiaste i dwadzieścia wyłożonych sztuczną nawierzchnią. Ten mały kraj uwielbia piłkę nożną, a najlepszym tego dowodem jest statystyka, z której wynika, że regularnie futbol trenuje co dziewiąty Farer.
Na razie jednak nie przekłada się to na wyniki, choć progres jest widoczny. W ostatnich eliminacjach przekonała się o tym Estonia, która dzisiaj zamiast szykować się do baraży z Irlandią, rezerwowałaby bilety i bazę treningową na Euro 2012, oczywiście – gdyby nie porażka w Torshavn 0:2. Zresztą, w pierwszym meczu tych drużyn w Tallinie też było ciekawie. Do 90. minuty piłkarze z Wysp Owczych prowadzili 1:0, ale w doliczonym czasie gry frajersko stracili dwie bramki i potem mogli już tylko skryć twarze w dłoniach. Rzecz jasna – z rozpaczy.
W bramce Farerów stał wówczas niejaki Gunnar Nielsen. 25-latek, który na co dzień, podczas gierek treningowych, broni strzały Edina Dżeko, Sergio Aguero czy Davida Silvy. Tak, Gunnar jest piłkarzem Manchesteru City, choć nie mamy pewności, czy wie o tym choćby klubowa sprzątaczka. Gra tam od ponad dwóch lat (z przerwami na wypożyczenia), chociaż „gra” to za dużo powiedziane. Statystuje, ale za to w jakim towarzystwie.
– Wielu chłopaków chciałoby być na moim miejscu. To ekscytujące, ale nie zamierzam zmarnować tej szansy – powiedział Nielsen na łamach oficjalnej strony „The Citizens”, tuż po podpisaniu kontraktu.
Farerzy pękali z dumy. Oto chłopak z niewielkiego Torshavn znalazł się w wielkim Manchesterze. To brzmi dumnie. Inny świat, inny wymiar, inne pieniądze. Po prostu kosmos. Nielsen także był tym wszystkim trochę zaskoczony, zapewne czuł się trochę jak ambasador małego archipelagu, który pierwszy raz dostał zaproszenie na szczyt ONZ, ale nie wymiękł. Sprawiał wrażenie pewnego siebie. Ciężko trenował i czekał na swoją szansę. W końcu los się do niego uśmiechnął.
Był 24 kwietnia 2010 roku. „The Citizens” grali na wyjeździe z Arsenalem. Nielsen usiadł na ławce rezerwowych tylko dlatego, że kontuzji doznał drugi bramkarz – Stuart Taylor, a Joe Hart przebywał na wypożyczeniu w Birmingham. Sam mecz był wyrównany, ale bez fajerwerków i bez goli. W końcu jednak nadeszła 76. minuta i uwaga wszystkich skupiła się na kędzierzawym chłopaku, z twarzy podobnym zupełnie do nikogo, ubranym w strój bramkarski Manchesteru. Mancini nakazał mu szybką rozgrzewkę, bo na boisku z bólu zwijał się Shay Given, który doznał kontuzji barku. Chwilę później sen młodego Farera się ziścił, a ostatni kwadrans tego meczu przeszedł do historii Wysp Owczych. Gunnar Nielsen został pierwszym piłkarzem z tego kraju, który zagrał w Premier League!
– To niesamowite. Pochodzę z małego kraju, który liczy raptem 50 tysięcy mieszkańców i ogromnie się cieszę z tego debiutu, bo wszyscy są na pewno ze mnie bardzo dumni. Ale oni wiedzą, że pracowałem na to latami – powiedział, już po meczu w mixed-zone, uśmiechnięty od ucha do ucha. Dodajmy tylko, że cała populacja Wysp Owczych spokojnie by się zmieściła tego dnia na Emirates Stadium, a i tak sporo krzesełek pozostałoby pustych.
W ogóle Farerzy, podobnie jak Polacy, mają szczęście do bramkarzy. Dwadzieścia dwa lata temu, 12 września w szwedzkiej Landskronie, kibice przecierali oczy ze zdumienia, widząc, co między słupkami wyprawia facet, który na głowie miałâ€¦ czapkę z pomponem. Wyglądał jak pajac, ale bronił co najmniej jak Schmeichel. A był to Jens Martin Knudsen. Austriacy walili w niego jak w bęben, ostrzeliwali non stop. Nic nie wskórali.
Co do samego Nielsena, to te kilkanaście minut z Arsenalem, to jak dotąd jego jedyny występ w Premier League. Pomimo kontuzji dwóch bramkarzy, wypożyczeniu trzeciego, Mancini dał wyraźnie do zrozumienia, że nie traktuje go poważnie, bo w kolejnych spotkaniach postawił na „awaryjnie” ściągniętego Martona Fulopa. Cały czas jednak pozostaje w szerokiej kadrze City, więc może los znowu się do niego uśmiechnie.
***
Przypadkiem odkryliśmy, że łączy go jakiś wspólny mianownik z Maciejem Rybusem:
JAKUB POLKOWSKI
JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!
[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

