Superpuchar, który miał nie być w Ostródzie, jednak nie będzie w Ostródzie

redakcja

Autor:redakcja

10 maja 2011, 14:33 • 2 min czytania

Kilka tygodni temu napisaliśmy taki oto tekścik:

Ktoś rozstał się z rozumem, ale jeszcze nie jesteśmy pewni, kto. Albo jest to burmistrz Ostródy, albo władze Ekstraklasy SA. Oba warianty uważamy za prawdopodobne.

Reklama

Zapowiedziano właśnie, że 23 lipca w Ostródzie odbędzie się mecz o Superpuchar Polski. – Przedstawiciele Ekstraklasy SA przyjechali do nas w ten weekend, bo dowiedzieli się, że będziemy gościć piłkarzy Borussii Dortmund. Byli pod ogromnym wrażeniem naszych nowych hoteli. Przyznali, że nasi ligowcy na co dzień w takich nie sypiają – powiedział Dąbrowski. A potem sypnął newsem o Superpucharze.

W Ostródzie mają spore ciśnienie, żeby 23 lipca coś się u nich w miasteczku działo. Najpierw twierdzili, że zagra Legia z Borussią Dortmund (to już nieaktualne?), a teraz informują, że będzie też mecz o Superpuchar. Jak tak dalej pójdzie, to w przerwie wścisną jeszcze koncert Rolling Stones, szczyt NATO i występ duetu Krzysztof Król – Raul Gonzalez Blanco. Wszystkiemu przyglądać będzie się burmistrz Dąbrowski unoszący się nad ziemią we własnoręcznie skonstruowanym bat-mobilu.

Reklama

Patrzymy na to wszystko z przymrużeniem oka, bo po prostu nie chce nam się wierzyć, że ktoś mógłby być aż tak głupi, by rzeczywiście przenieść mecz o Superpuchar Polski na 5-tysięczny stadionik do Ostródy – i to w dodatku na 5-tysięczny stadionik, który póki co składa się głównie z betonowych schodów. Nic do Ostródy nie mamy, bo to fajne miejsce, ale raczej do tego, żeby umyć nogi w jeziorze, a nie oglądać mecz o prestiżowe bądź co bądź trofeum.

Czekamy więc z niecierpliwością na jakieś dementi, w przeciwnym razie trzeba będzie powiedzieć wprost: ktoś ochujał. Cała Polska buduje stadiony, a mecze przenosimy do kurników.
* * *

No i proszę! Jest dementi. Wszyscy z góry założyli, że jak coś mówi burmistrz Ostródy, to z pewnością nie kituje, a tymczasem lepiej było po prostu zaczekać. Ów burmistrz postanowił wyjść z twarzą i oświadczył:

– Informacji jeszcze nie przekazaliśmy do partnerów, jednak definitywnie rezygnujemy z meczu. Po konsultacjach z wieloma środowiskami i ze służbami podjąłem decyzję o rezygnacji z tego spotkania. Nie mogę narażać mieszkańców na konsekwencje zachowania pseudokibiców zespołów, które miałyby zagrać w Ostródzie.

Na szczęście w drugiej połowie lipca na kawę do burmistrza ma wpaść Barack Obama. Też miło. Prezydenta USA podwiezie Krzysztof Król, samochodem pożyczonym od Raula.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama