Legia Warszawa mocno reklamuje możliwość kupowania karnetów na trybunę zachodnią. Wybierać można między dwoma pakietami – złotym i srebrnym. Złoty kosztuje 15 000 złotych, a srebrny 10 000.
OK, w końcu Warszawa, miasto biznesu, może się znajdzie wystarczająco wielu facetów, którzy nie wiedzą, co robić z kasą i zamiast kupować sobie kolejnego Breitlinga, kupią karnet. Rozbawiło nas co innego.
Pakiet złoty: „do każdych 2 zakupionych karnetów 1 miejsce parkingowe na terenie stadionu gratis” (słowo „gratis” jest nie na miejscu – nie sądzicie?). Pakiet srebrny: „do każdych 4 zakupionych karnetów 1 miejsce parkingowe na terenie stadionu gratis”.
Mówiąc krótko – jak wydasz 15 000 złotych na karnet, to nawet nie możesz za darmo zaparkować. Dopiero po wyłożeniu 30 000 znajdzie się dla ciebie miejsce. W przypadku pakietu srebrnego najlepiej kupić wejściówki dla całej rodziny – przy 40 000 złotych przypadnie ci miejsce parkingowe.
To nie tyle wina Legii, tylko tych wszystkich geniuszy, którzy projektują stadiony, natomiast nie myślą, że na stadion trzeba czymś dojechać i to coś trzeba gdzieś zostawić. Problem będzie zwłaszcza ze Stadionem Narodowym, gdzie zaparkuje pewnie tylko ambulans (za bramką).
Aha, zauroczyła nas jeszcze jedna różnica między pakietem złotym i srebrnym. Jak kupisz złoty, to dostajesz 12 numerów miesięcznika „Nasza Legia”. Ale jak kupisz srebrny, to za „NL” musisz płacić samemu. Hmm, już widzimy te rozważania: – Wziąć złoty czy srebrny? Pięć tysięcy różnicy, ale tutaj dają nam gazetę…