Reklama

Robak chce podbijać świat. Powodzenia…

redakcja

Autor:redakcja

23 listopada 2010, 17:03 • 1 min czytania 0 komentarzy

Chyba nie ma odważnego, który powie to na głos. “To ostatni dzwonek, by spróbować odegrać w futbolu jakąś istotną rolę” (dzisiejszy “PS”). Może, Marcinku, podbijanie świata zacznij od próby przyjęcia piłki w najbliższym meczu tak, aby nie odskoczyła znowu na siedem metrów oraz – tak na zachętę – od oddania jakiegoś celnego strzału?

Robak chce podbijać świat. Powodzenia…

“Martwi mnie to, iż już trzeci sezon w Widzewie nie walczę o wysokie cele. Najpierw dwa lata biliśmy się w pierwszej lidze, a teraz mamy kłopoty w ekstraklasie”. Cóż… Widzew pewnie biłby się o wyższe cele, gdyby Marcin Robak strzelał gole, zamiast gadać. Niestety, w tym sezonie rozegrał dziesięć meczów (ekstraklasa plus Puchar Polski), ale do siatki trafiał tylko w dwóch.

28-letni napastnik sugeruje, że Widzew jest dla niego zbyt słabym klubem. Wypada się jednak zastanowić, czy czasem Robak nie jest zbyt słabym napastnikiem, by Widzew był mocny. To odwieczny dylemat, co jest skutkiem, a co przyczyną.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...