Zaczęło się rozpieszczanie nowych gwiazdek, co na ładnej grafice zaprezentował “Fakt”. Podobno rekordziści po wyjściu z autokaru po przejechaniu tych 300 metrów (czy aby na pewno tam jest 300 metrów?) mieli już… w uszach słuchawki od iPodów. Widok jak na największych piłkarskich imprezach.
Ten autokar to chyba po to, by broń Boże nikt nie dekoncentrował zawodników przed jakże ważnym treningiem – wiadomo, ta popularność, ci łowcy autografów, te szalejące dziewczyny… Trzeba izolować gwiazdy od plebsu. No i chronić te jakże cenne nogi.
Pozostaje pytanie – w przerwie do szatni też będą jeździć autokarem?