Reklama

Czy krytyka jest nudna? Być może…

redakcja

Autor:redakcja

15 listopada 2009, 02:29 • 2 min czytania 0 komentarzy

Podobno to nudne, że się nad polskimi piłkarzami pastwimy. Czytamy wasze komentarze – żeby już dać spokój, że ile można, że nie mamy racji i że jak tak mamy pisać, to lepiej nie pisać nic. Faktycznie, bardzo nudna ta nasza krytyka. Za to mecze w wykonaniu naszych zawodników są zajebiście ciekawe. Zwłaszcza te reprezentacyjne oraz te w europejskich pucharach. Spotkania mistrza Polski w Champions League to już w ogóle – palce lizać. Chociaż Liga Europejska też przysparza niezłych emocji. A mistrzostwa świata w RPA? Już nie możemy się doczekać, co pokażą biało-czerwoni! To cud, że się nam trafiło takie utalentowane pokolenie.
Skoro krytyka jest nudna, to nie przynudzajmy. Chwalmy! Szukajmy pozytywów! Brawo Sławku – wprawdzie nie strzeliłeś gola, ale świetnie pokazałeś się na pozycji! Brawo Ludovic – strzelałeś niecelnie, za to często! I z rozmachem! Brawo Kuba – to jak stanąłeś na piłce, to było mistrzostwo! Od czasów Zizou nikt tak nie stawał! Brawo Adaś – wprawdzie odskoczyła ci piłka, ale tylko raz, a kto pokaże piłkarza, któremu nigdy nie odskoczyła? Brawo Irek – nie strzeliłeś, ale przecież to o niczym nie świadczy. Strzelisz z Grenoble i kupi cię Juventus. Brawo dla całego zespołu, że walczył. Przegrał, ale jednak walczył. A mógł przecież nie walczyć! Mógł się położyć, rozsznurować buty, ostentacyjnie odmówić kopania piłki. To dopiero byłby wstyd! A tak wstydu nie było. Była porażka. Czwarta z rzędu? No i co? Przecież w środę ogramy Kanadyjczyków.

Czy krytyka jest nudna? Być może…

Dość. My krytykujemy, bo jest co krytykować. Jak nagle nasi się obudzą i zaczną wspaniale grać, to będziemy chwalić. Ale na razie jazda, chociażby nudna. Po pierwsze dlatego, bo trzeba pisać nawet niewygodną prawdę. Po drugie dlatego, że nasi piłkarze są straszliwie rozpuszczeni przez media. I do nich chyba nie dociera, jak bardzo są fatalni. Jeszcze niedawno ćwiczyli pomeczowy wariant “nie wiemy, co się z nami dzieje” (w eliminacjach – że niby normalnie to są mocni, ale teraz z niewiadomych przyczyn gra się nie układa), teraz na tapecie jest “mamy dużo czasu” (czyli, że jeszcze idzie kiepsko, ale jak za chwilę zaskoczymy…).

Kto chce – niech wierzy. Kto chce – niech klepie piłkarzy po plecach, zachęca dobrym słowem. Ale ci, co teraz krzyczą, żeby piłkarzy nie krytykować, na koniec sami rzucą się im do gardeł. Oczywiście będą wówczas niezwykle zaskoczeni, że przydarzyła się porażka… Będzie szok i niedowierzanie. Przecież miało być tak pięknie!

Podsumowując – jak komuś krytyka się przejadła, to Jerzy Engel chętnie przyjmie nowych czytelników na swoim blogu. Słodkie pierdzenie na www.jerzyengel.pl – serdecznie polecamy.

Najnowsze

Ekstraklasa

Z czwartego szczebla do Ekstraklasy. Król odchodzi

AbsurDB
3
Z czwartego szczebla do Ekstraklasy. Król odchodzi

Komentarze

0 komentarzy

Loading...