Wypowiedź Józefa Młynarczyka: “Jeśli Tomek Kuszczak chce wypłynąć na szersze wody i liczyć się w walce o bluzę z numerem 1 w reprezentacji – a na pewno stać go na to – to powinien podjąć męską decyzję… Nie wiem dokładnie, co go trzyma w Manchesterze. Na pewno nie brakuje mu tam ptasiego mleka, bo to znakomity klub, ale jeśli Tomek ma ambicję gry w kadrze, to musi zacząć też grać regularnie w piłkę. Tylko wówczas może być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry”.
Hmm… Jest też inna droga – Kuszczak może założyć bloga jak Jerzy Dudek i napisać, że już grając w Hercie Berlin zapoznał się z niemieckimi metodami i od zawsze marzył, by trafić w ręcę tak znakomitego fachowca, jak Stefan Majewski.
No, albo – drogi Tomku – przejdź do jakiegoś gównianego Iraklisu Saloniki.
PS Takie małe porównanie – Kuszczak w Manchesterze United rozegrał 34 oficjalne spotkania, a Jerzy Dudek w Realu Madryt 8 (głównie Puchar Króla – byłoby więcej, ale przez niego “Królewscy” odpadali).