– Zresztą nie wiem, czy powinniśmy sobie zawracać głowę. Znam go z meczów Bundesligi i uważam, że to jedno z najsłabszych ogniw Werderu. W Niemczech o Werderze mówi się, że lewa obrona to ich słaba strona. Naszym problemem jest Kuba Wawrzyniak, który został zdyskwalifikowany – stwierdził Jacek Krzynówek na łamach “Super Expressu”. O kim? O Sebastianie Boenischu.
Tak, Krzyniu, lewa strona w naszej kadrze, obsadzona na wieki między innymi przez ciebie, będzie na pewno znacznie solidniejsza niż gdyby wsadzić tam 22-letniego chłopaka, który w poprzednim sezonie Bundesligi wystąpił w 33 meczach, awansował do finału Pucharu UEFA i jeszcze zdobył mistrzostwo Europy do lat 21 (w finale Niemcy wygrali 4:0 z Anglią).
Co za szczęście, że teraz – pod nieobecność jakże utalentowanego Wawrzyniaka – na lewej obronie pewnie od czasu do czasu pooglądamy sobie wycofanego z pomocy Krzynówka. Po nim, w przeciwieństwie do Boenischa, naprawdę wiadomo, czego się spodziewać.