Jak się dzieli “niczyje” pieniądze, to do głowy przychodzą różne głupoty. Na przykład sztab marketingowców z Zagłębia wpadł na genialny pomysł – po Wrocławiu jeździć będzie tramwaj oklejony reklamami lubińskiego klubu. Gdyby ktoś nie wiedział, z Wrocławia do Lubina wcale nie jest szczególnie blisko – 72 kilometry. Mniej więcej tyle, co z Katowic do Krakowa.
Ciekawi jesteśmy, czy zgodnie z marketingowymi zasadami, w klubie przekalkulowali, na ile ta inwestycja się zwróci – czyli ilu wrocławian wyruszy na mecze Zagłębia, zakupi bilety, karnety, czapeczki, koszulki itd. Bo jeśli nie ma szans, by kasa wydana na tramwaj wróciła do klubu, to mamy do czynienia z marnotrawieniem poniekąd publicznych pieniędzy.
PS Sorry, nasz błąd. To jednak nie “poniekąd” publiczne pieniądze są wydawane, tylko całkowicie publiczne, bo akcję sfinansowało miasto Lubin, a nie klub.