Zarząd PZPN zatwierdził decyzję, że ŁKS nie dostanie premii za zajęcie siódmego miejsca w ekstraklasie, a przypadną mu tylko ochłapy za miejsce szesnaste. Zresztą, zdziwilibyśmy się, gdyby decyzja miała być inna. W końcu w zarządzie zasiada na przykład Antoni Piechniczek, będący także we władzach Odry Wodzisław. Gdyby był po stronie ŁKS-u, jego drugiemu pracodawcy przypadłoby 200 tysięcy złotych mniej. I jak tu nie mówić o konflikcie interesów?
Gratulujemy szczególnie Górnikowi Zabrze nagłego zatrzyku gotówki – naprawdę, zasłużyliście na tę kasę!