Nie wiemy, jaki interes Jerzy Engel ma w opowiadaniu takich głupot, ale jakiś interes ma na pewno – wygaduje rzeczy zbyt niedorzeczne nawet jak na niego, byśmy mogli pomyśleć, że to nie efekt jakiejś taktyki. Zresztą, to jedna z tych osób, która bezinteresownie się nawet nie przywita…
Engel udzielił wywiadu „Polsce” i ocenił siłę reprezentacji Polski. Powiedział tak: „W naszej grupie jest najlepsza. I śmiem twierdzić, że należy do najlepszych w Europie. Mamy trzech świetnych rozgrywających: Rogera, Gargułę i Majewskiego. Dwóch skrzydłowych światowej klasy: Smolarka i Błaszczykowskiego. Bramkarze – to samo. No i Brożek. Nie widzę dziś nawet kilku drużyn z większym potencjałem”.
Mamy więc kilka możliwości na rozwiązanie tej zagadki:
a) Jerzy Engel jednak nie zna się na piłce i nie wie, że takie kraje jak Hiszpania, Włochy, Niemcy, Portugalia, Anglia, Holandia, Rosja, Francja, Chorwacja czy Turcja mają lepszych piłkarzy od nas.
b) Jerzy Engel celowo fałszuje obraz polskiego futbolu, aby jeszcze bardziej uwypuklić jak beznadziejne wyniki notuje Leo Beenhakker i aby zasugerować, że on sam z naszą kadrą zdziałałby cuda.
c) Jerzy Engel nie był w pełni władz umysłowych, gdy wypowiadał te słowa i teraz sam się z nich śmieje.
Na co stawiacie? My nieśmiało sugerujemy, że opcja trzecia nie jest taka absurdalna, bo Engel wypowiedział się między innymi także w sprawie swojego syna. I stwierdził tak: „Mój syn powiedział, że w Polsce łatwiej kupić awans, niż wywalczyć go na boisku. I tylko za to został zaproszony do Wrocławia, na przesłuchanie. I pomówiony o korupcję. Syn powiedział to, mając 23 lata, jako swoją obserwację z piłkarskiego życia. Walczył z sędziami, kłócił się, łapał kary. I po co? Ł»eby dziś być tym najgorszym. Skandal!” No patrzcie – facet się skarżył na korupcję, a prokurator w podzięce dał mu trzynaście zarzutów!
WYSYŁAJ KODY Z BUTELEK I PUSZEK WARKI.
Wygraj wyjazdy na mecze najbardziej uznanych klubów Europy.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT
