Będzie wesoło. Znów w ekstraklasie zobaczymy specjalistę od czerwonych kartek, najbardziej znerwicowanego bramkarza w Polsce – Jacka Banaszyńskiego.
Po tym jak wywaliła go Jagiellonia Białystok, Banaszyński znalazł pracę w Śląsku Wrocław. Skoro nie ma tam Radosława Kałużnego, to ciekawe kto teraz będzie musiał zastąpować “Banana” między słupkami? Sebastian Mila? Po tym jak na potrzeby gazet przebrał się za beja, a potem udawał zwierzęta we wrocławskim ZOO, byłaby to dla niego nowa, ciekawa rola:)
Przypomijmy, że Banaszyński w poprzednim sezonie dostał 4 (CZTERY!) czerwone kartki. Poza tym co nas u tego bramkarza zaskakuje, od 10 lat nie udało mu się zagrać w tym samym klubie przynajmniej przez dwa sezony (zawsze jeden sezon, a potem ława albo zmiana miejsca pracy). Jak mówią nieżyczliwi, a w co my absolutnie nie wierzymy, Jacuś po prostu lubi sobie dziabnąć ponad miarę.
Fot. W.Sierakowski FOTO SPORT