Reklama

Rekord Liverpoolu w wyciskaniu zagrożony. Shaqiri na Anfield

redakcja

Autor:redakcja

14 lipca 2018, 07:26 • 2 min czytania 16 komentarzy

Kiedy w Lidlu rzucają dwupak awokado za 4,99, jesteś pod drzwiami 7:58. Logiczne, w końcu to odrobina luksusu po taniości. Kiedy więc na rynku transferowym do wzięcia za 13,5 miliona funtów jest Xherdan Shaqiri, działasz szybko i zdecydowanie. Tak jak Liverpool, który zdecydował się właśnie uruchomić aktywowaną po spadku Stoke klauzulę w kontrakcie Szwajcara i dopisać go do listy letnich transferów obok Naby’ego Keity i Fabinho.

Rekord Liverpoolu w wyciskaniu zagrożony. Shaqiri na Anfield

Ofensywa The Reds doczekała się więc pierwszego wzmocnienia, nie licząc powrotów z wypożyczenia Divocka Origiego i Lazara Markovicia. Wzmocnienia naprawdę poważnego, bo Shaqiri to marka na wyspach niezwykle uznana. Gdyby wymazać w poprzednim sezonie bramki i asysty Szwajcara, Stoke byłoby uboższe o jedenaście punktów. Czyli – o 1/3 końcowego dorobku.

Liverpool zyskuje człowieka-orkiestrę. Gościa zdolnego do zagrania mierzonego prostopadłego podania, ale też potrafiącego kropnąć z dystansu jak mało kto. Co w sumie nie jest wielkim zaskoczeniem, gdy spojrzeć na jego budowę ciała.

Reklama

Mało tego – dynamika, technika, sytuacyjne uderzenie (o czym przekonali się Polacy w 1/8 finału Euro 2016) – to wszystko Shaqiri ma. A do tego niedosyt po pobycie w Bayernie i Interze, gdzie choć wygrał nawet Ligę Mistrzów, to na dobre nie potrafił podbić serc trenerów. Teraz, po czyśćcu w Stoke-on-Trent, dostaje kolejną szansę, by zaistnieć w klubie z topu.

Jedynym felerem, jaki można bowiem w tym momencie u niego dostrzec, to powtarzające się co jakiś czas kontuzje mięśniowe. – Przy takiej budowie ciała Shaq będzie łapał tego typu urazy. Jest dynamiczny, bardzo dynamicznie przechodzi do biegu, więc zawsze będzie narażony na ryzyko, zdecydowanie częściej niż na przykład wielki, potężnie zbudowany stoper. Trzeba to po prostu zaakceptować – mówił jakiś czas temu prowadzący Shaqiriego w Stoke Mark Hughes.

W Liverpoolu powinno być mu o tyle łatwiej udźwignąć wyzwanie fizycznie, że raczej nie jest szykowany na grę od dechy do dechy od 1. do 38. kolejki Premier League, raczej jako pierwsza opcja do rotacji na skrzydłach z Salahem i Mane.

I o ile trudno dziś na sto procent stwierdzić, że to wypali – szczególnie po niepowodzeniach w Bundeslidze i Serie A – jednego można być pewnym. Klubowe rekordy w wyciskaniu sztangi na ławeczce płaskiej, martwym ciągu i podciąganiu z obciążeniem nie utrzymają się przy Szwajcarze zbyt długo.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Niels Frederiksen – trener skrojony pod upodobania władz Lecha, niekoniecznie pod pragnienia kibiców

Michał Kołkowski
0
Niels Frederiksen – trener skrojony pod upodobania władz Lecha, niekoniecznie pod pragnienia kibiców
Igrzyska

Posypało się. Czyli jak wygląda sytuacja u polskich medalistów z igrzysk w Tokio?

Sebastian Warzecha
0
Posypało się. Czyli jak wygląda sytuacja u polskich medalistów z igrzysk w Tokio?

Anglia

Anglia

Thomas Tuchel wróci do Premier League? „Bardzo mi się podobało”

Patryk Fabisiak
1
Thomas Tuchel wróci do Premier League? „Bardzo mi się podobało”
Anglia

Media: Lisandro Martinez jest kluczowy w życiu szatni Manchesteru United

Bartek Wylęgała
0
Media: Lisandro Martinez jest kluczowy w życiu szatni Manchesteru United

Komentarze

16 komentarzy

Loading...